Papież odrzucił darowiznę. Powód? W kwocie liczba "666"
Pieniądze - dokładnie 16 666 000 peso argentyńskich, czyli ok. 4,7 mln zł - chciał przekazać na fundusz edukacyjny wspierany przez papieża prezydent Argentyny Mauricio Macri. Relacje polityka i zwierzchnika Kościoła Katolickiego są bardzo chłodne już od kilku lat.
Dotacja od argentyńskiego rządu została przekazana funduszowi edukacyjnemu Scholas Occurentes. Został on stworzony na bazie podobnej organizacji założonej przez Franciszka w czasach, kiedy był jeszcze kardynałem Buenos Aires.
Moment przekazania pieniędzy prawdopodobnie nie był przypadkowy. Dwa tygodnie temu papież w trakcie uroczystości w Rzymie wręczył medale hollywoodzkim aktorom - George'owi Clooneyowi, Salmie Hayek oraz Richardowi Gere - za zgodę na bycie ambasadorami wspomnianej organizacji dobroczynnej. Pieniądze od Macriego wpłynęły na konto fundacji niedługo później.
Według "Vatican Insider" - dodatku włoskiego dziennika "La Stampa" specjalizującego się w sprawach papieskich - Franciszek napisał do argentyńskiego oddziału fundacji z prośbą o zwrot pieniędzy. W Post Scriptum papież miał dodać, że "nie lubi liczby 666".
Kiedyś przyjaciele
Franciszek i prezydent Macri są po przeciwnych stronach sporu politycznego dotyczącego sytuacji w Argentynie. Papież miał się "zirytować", kiedy argentyńskie media przdstawiły prezydencki datek jako dowód poprawy relacji pomiędzy oboma liderami.
Centro-prawicowy Macri był w przeszłości zaufanym towarzyszem przyszłego papieża. Relacje pomiędzy Macrim a kardynałem Jose Bergoglio pogorszyły się w 2009 roku, kiedy rada miejska Buenos Aires zalegalizowała związki homoseksualne. Bergoglio namawiał Macriego, który wtedy był burmistrzem Buenos Aires, na złożenie apelacji do sądu najwyższego. Polityk nie zdecydowal się jednak na taki krok. Od tamtej pory ich stosunki znacznie pogorszyły się.
Macri, gdy w zeszłym roku został prezydentem Argentyny, został przyjęty przez Franciszka w Watykanie na zaledwie 22 minuty.
Według krytyków prezydenta, papieska odmowa odzwierciedla niezadowolenie Franciszka z rządów Macriego, który zgodził się na wprowadzenie drastycznych podwyżek w kraju - ceny za prąd i za transport wzrosły odpowiednio o 500 i 100 proc.
Papież uważa, że na podwyżkach ucierpią przede wszystkim ci najbiedniejsi Argentyńczycy.
The Guardian, Vatican Insider
Czytaj więcej
Komentarze