"La Gazzetta dello Sport" o "historycznym zwycięstwie" kadry Nawałki
Włoska gazeta z uznaniem odnotowała na swojej stronie internetowej wygraną Polski z Irlandią Północną (1:0) w miostrzostwach Europy podkreślając, że to "historyczne zwycięstwo". "Milik przełamał Irlandię Północną"- dodał dziennik.
W relacji z meczu w Nicei największa włoska gazeta sportowa zwróciła uwagę nie tylko na decydującą rolę napastnika Ajaxu, "obserwowanego również przez Inter" - jak dodano - ale także na to, że "rozczarował" Robert Lewandowski. Z kolei Wojciech Szczęsny "nie był narażony na niebezpieczeństwo" - ocenił dziennik przyglądając się bramkarzowi AS Roma.
"Tabu zostało przełamane"
"Może wydawać się to dziwne, ale gol Milika strzelony małej Irlandii Północnej wyznacza historyczny moment dla Polski, która w przeszłości przeżyła chwile chwały zajmując nawet dwa razy trzecie miejsce na mundialu, jednak na mistrzostwach Europy nie wygrała nigdy" - przypomniano w relacji. Po sześciu nieudanych meczach Polski na wcześniejszych Euro, dodała gazeta, "tabu zostało wreszcie przełamane".
Jednocześnie zauważa się, że wynik nie może być zaskoczeniem, bo "Lewandowski z kolegami po prostu zrealizowali przepowiednię w konfrontacji z reprezentacją, która i tak już dokonała cudu przyjeżdżając do Francji".
"George Best rodzi się jeden na sto lat" - dodał dziennik przywołując postać legendy futbolu z Irlandii Północnej.
Lewandowski trzymany na wodzy
Gazeta stwierdziła, nie bez cienia sarkazmu, że w historii i Księdze Rekordów Guinnessa zapisała się też drużyna północnoirlandzka, ponieważ w pierwszej połowie nie oddała ani jednego strzału w kierunku polskiej bramki.
Zauważono też, że Lewandowski był "systematycznie trzymany na wodzy" przez trzech piłkarzy rywali. Znacznie bardziej "ruchliwy" od gwiazdy Bayernu okazał się Milik - skonstatowała "La Gazzetta dello Sport". W jej ocenie Lewandowski "drzemał kończąc mecz nie oddawszy żadnego strzału".
"Tym razem jego pomoc nie przydała się, w następnych meczach będzie niezbędna" - podsumował włoski dziennik.
PAP
Czytaj więcej