Pijana przyjechała autem na policję zgłosić kradzież. Złodziejka wpadła, bo... zgubiła dowód
66-letnia mieszkanka Głogowa spotkała swoją dawno niewidzianą, 39-letnią koleżankę. Razem piły alkohol. Nad ranem okazało się, że młodsza kobieta okradła głogowiankę. Ta pojechała na policję nietrzeźwa własnym autem i nie potrafiła podać funkcjonariuszom nazwiska swojej koleżanki. 39-latka została ostatecznie zidentyfikowana, ponieważ zgubiła swój dowód osobisty w parku.
Okradziona kobieta chciała zgłosić kradzież karty płatniczej, telefonu komórkowego oraz 900 zł w gotówce. Jeszcze przed przesłuchaniem policjanci wyczuli jednak od niej alkohol. Została przebadana alkomatem - jej stan nie dość, że wykluczył rozpoczęcie przesłuchania, to jeszcze oznaczał, że przyjechała na komendę pijana.
66-latka nie potrafiła ponadto podać nazwiska kobiety, która ją okradła. 39-latka jednak tej samej nocy zgubiła w parku swój dowód osobisty. Ponieważ kobieta przedstawiona na zdjęciu na dokumencie pasowała do opisu sprawczyni, jej zatrzymanie było już tylko formalnością.
39-latka przyznała się do przestępstwa. Karta płatnicza została zablokowana, telefon odzyskany, pieniądze - już wydane. Kobiecie grozi kara więzienia do 10 lat.
dolnoslaska.policja.gov.pl
Czytaj więcej
Komentarze