Kidawa-Błońska: jesteśmy dużą partią, nie wszyscy się lubią
- Nie mam wrażenia, że stracimy posłów. Mamy duży klub i doświadczonych parlamentarzystów, którzy niejedno przeszli. Byli w opozycji i partii rządzącej - w taki sposób wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska odniosła się do medialnych spekulacji na temat odejścia nawet kilkunastu posłów z klubu PO. Jednocześnie przyznała, że w partii jest rywalizacja i nie wszyscy ze sobą sympatyzują.
Dziennik "Fakt" poinformował w weekend, że na skutek tarć między Grzegorzem Schetyną a Ewą Kopacz oraz po zawieszeniu Michała Kamińskiego, jeszcze w tym tygodniu z sejmowego klubu odejdzie od 9 do 14 posłów.
- Jesteśmy dużą partią, o zasadach demokratycznych, więc dyskusje się toczą. Nie zawsze wszyscy się lubią, jest rywalizacja. Gdyby tego nie było, to byłaby to martwa partia, w której jest tylko jeden wódz, który mówi, co wszyscy mają robić i nikt nie myśli - powiedziała Kidawa-Błońska w "Nowym Dniu z Polsat News".
Przyznała, że słabe wyniki sondaży powodują, że wśród posłów pojawia się trochę niepewności. - Ale jesteśmy doświadczoną partią i wiemy, co robić - dodała. Zapewniła, że trend spadkowy w sondażach się zatrzymał.
Bartosz Kurek zapytał, czy relacje Ewy Kopacz z Grzegorzem Schetyną psują atmosferę w partii. - Te relacje urosły już do legendy. Nie od dziś słyszymy, że to wielki konflikt, który doprowadzi do rozpadu Platformy. Nie rozpadniemy się. Oboje współpracują - zapewniła.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze