5 tys. policjantów pilnuje 1 tys. motocyklistów. Międzynarodowy zjazd Hells Angels w Polsce
Do Ryni pod Warszawą przyjechali motocykliści z osławionego amerykańskiego gangu motocyklowego Hells Angels. Służby postawione są na nogi, bo według policji w szeregach grupy jest wiele osób z bogatą kartoteką kryminalną, a sama organizacja w USA uznana została za przestępczą. Zlot motocyklowy "World Run 2016" potrwa do niedzieli.
Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa podjęto współpracę z funkcjonariuszami z różnych krajów Europy, w których już odbywały się zloty gangu Hells Angels. Prace nad zabezpieczeniem tej imprezy w Polsce trwały od marca.
- Dzięki współpracy z partnerami z zagranicy, bazujemy na doświadczeniu i rozwiązaniach, które były stosowane w tych krajach w momencie, kiedy dochodziło do łamania prawa – powiedziała Polsat News podkom. Iwona Jurkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.
Pomaga policja z zagranicy
Zastępca komendanta głównego policji insp. Andrzej Szymczyk poinformował, że do Polski przyleciało kilkunastu oficerów z różnych państw, którzy zajmują się bezpośrednio tematyką gangów motocyklowych.
Bezpieczeństwa pilnują także funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego policji i komend wojewódzkich, które znajdują się na trasie przejazdu motocyklistów. Policja współpracuje również ze Strażą Graniczną. Motocykliści kontrolowani są na każdym etapie ich podróży przez Polskę.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak poinformował, że trzy osoby zostały zatrzymane w środę w drodze na zlot, ponieważ złamały prawo.
Oskarżani o najcięższe przestępstwa
Zlot "World Run 2016" odbywa się w dniach 3-5 czerwca nad Zalewem Zegrzyńskim. Organizatorzy imprezy wybrali niewielki ośrodek wypoczynkowy z publiczną plażą. Organizatorzy mieli zażądać, aby na czas wydarzenia nikt z osób postronnych nie miał na nią wstępu.
Pojawiły się także obawy, że może dojść do konfrontacji członków gangu z polskimi motocyklistami. Członkowie Hells Angels oskarżani byli m.in. o zabójstwa, rozboje, wymuszenia, handel narkotykami i kradzieże. Amerykański Departament Sprawiedliwości uznał grupę za organizację przestępczą i zakazał organizacji zlotów w USA. Dlatego organizatorzy przenieśli imprezę do Europy.
- Przedstawiciele poszczególnych oddziałów klubu przyjechali tu z jednej strony uczestniczyć w zaślubinach swojego przyjaciela, z drugiej strony spotkać się i po prostu wykorzystać ten fajny moment - wyjaśnił Polsat News przedstawiciel organizatorów zlotu, Marcin Juwa z poznańskiej Kancelarii Śledczej.
Reporterka Polsat News Ewelina Niemirka rozmawiała z jedną z uczestniczek zlotu, która powiedziała, że członkowie grupy to normalni ludzie, których pasją są jednoślady.
Polsat News, polsatnews.pl, onet.pl
Czytaj więcej
Komentarze