Pierwsze rodziny z ukraińskiego Mariupola przyjechały do Poznania
- Dwie rodziny już przyjechały, trzecia ma dotrzeć jeszcze dziś. Natomiast wszystkich rodzin urząd spodziewa się ok. 28 czerwca, czyli po zakończeniu roku szkolnego. W części zaproszonych rodzin są także dzieci - powiedziała w środę rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania Hanna Surma. w Poznaniu ostatecznie zamieszka osiem rodzin z Mariupola.
Pierwsze rodziny polskiego pochodzenia z grupy ewakuowanej przez rząd w listopadzie ubiegłego roku ze wschodniej Ukrainy opuściły we wtorek ośrodek w Rybakach na Warmii, gdzie uczestniczyły w programie przygotowującym je do osiedlenia się w Polsce.
Surma dodała, że "jeżeli rodzina posiada własny środek transportu, to przyjeżdża samodzielnie z ośrodka w Rybakach, jeżeli nie, urząd zapewnia jej transport". - Ci, którzy przybywają są natomiast na bieżąco meldowani, otrzymują pracowników socjalnych do pomocy i są rejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy - powiedziała rzeczniczka.
Pomoc państwa
Członkowie rodzin będą ponadto objęci pomocą z zakresu opieki społecznej. Będą im przysługiwały m.in. dodatki mieszkaniowe, zasiłki celowe z MOPR oraz świadczenia rodzinne, w tym świadczenia z rządowego programu "rodzina 500 plus". Otrzymają także bony od sponsora na umeblowanie mieszkania.
Proces legalizacji pobytu polskich rodzin został już zakończony, a wszystkie osoby otrzymały karty stałego pobytu.
188 osób objętych rządowym programem
Rządowym programem adaptacyjnym objęto 188 osób sprowadzonych do naszego kraju pod koniec listopada ub.r. przez polski rząd z rejonów wschodniej Ukrainy, gdzie toczyły się walki z prorosyjskimi separatystami. Starający się o przyjazd musieli udokumentować polskie pochodzenie; co najmniej jedna osoba w rodzinie musiała legitymować się Kartą Polaka.
Po przyjeździe do Polski zapewniono im na pół roku miejsca w ośrodkach wypoczynkowych w Rybakach i Łańsku oraz całodzienne wyżywienie. Był to czas na zaaklimatyzowanie się, załatwienie formalności związanych ze stałym pobytem i naukę języka polskiego. Dorośli uczestniczyli w kursie językowym, zakończonym egzaminem. Dzieci chodziły do polskich szkół, uczestniczyły też w dodatkowej nauce jęz. polskiego w ośrodkach. Objęte były także pomocą psychologa.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze