Rośnie liczba niewolników na świecie. W Polsce jest ich ok. 180 tys.
"Prawie 46 mln ludzi na świecie to współcześni niewolnicy, dwie trzecie z nich przypadają na kraje Azji i Pacyfiku" - wynika z opublikowanego we wtorek badania australijskiej organizacji praw człowieka Walk Free Foundation. To wzrost o 10 mln wobec 2014 roku.
Liczbę ofiar współczesnego niewolnictwa w Polsce autorzy opracowania szacują na 180 tys. To najgorszy wynik w Unii Europejskiej i 24. na świecie.
W rozdziale o Polsce eksperci ocenili, że zdecydowana większość ofiar niewolnictwa pracuje w branży budowlanej, rolnictwie i handlu detalicznym "na stanowiskach, których nie widać na zewnątrz".
Gangi zmuszają do żebrania
Eksperci szacują, że wśród ofiar przymusowej pracy są m.in. obywatele państw znajdujących się w sąsiedztwie Polski (Ukraina, Białoruś, Bułgaria, Rumunia, Mołdawia), a także państw Azji (Wietnam, Filipiny, Chiny, Korea Północna), co spowodowane jest trwającymi konfliktami i niestabilną sytuacją polityczną, biedą i wysokim poziomem bezrobocia w państwach pochodzenia.
Autorzy raportu wskazali m.in. na potwierdzone przypadki pracy niewolniczej kilkudziesięcioosobowych grup z Filipin, Tajlandii, Korei Północnej, oprócz wcześniej notowanych przypadków dotyczących obywateli dawnych państw Związku Radzieckiego. Wśród opisanych przypadków są m.in. działania zorganizowanych grup przestępczych zmuszających romskie matki z Ukrainy i Mołdawii do żebrania na ulicach polskich miast.
"Poza zasięgiem służb i policji"
Zwrócono także uwagę, że Polacy byli piątą największą grupą ofiar handlu ludźmi w UE, m.in. z ponad 400 potwierdzonymi przypadkami na terenie Wielkiej Brytanii. W raporcie podkreślono też głębokie problemy, z jakimi zmagają się nisko wykształceni polscy emigranci w Wielkiej Brytanii, m.in. dyskryminacją i zaniżaną płacą godzinową.
Fiona David, dyrektor wykonawcza Walk Free Foundation, odniosła się do krytyki, że potwierdzona przez polskie służby liczba przypadków jest wielokrotnie niższa od szacunków WFF, podkreślając, że "jest to problem, który dotyczy nie tylko Polski - wciąż brakuje rozwiązań systemowych, które pozwalają łatwo zgłaszać i rozwiązywać takie sytuacje, bez obawy o życie i zdrowie ofiar".
- Kluczowe jest, aby policja - dobrze wyposażona i finansowana - miała odwagę skupiać się na zorganizowanych gangach i grupach przestępczych - podkreśliła. Zastrzegła, że "ogromna liczba przypadków pozostaje poza zasięgiem służb i policji, nie tylko w Polsce".
Kluczowa rola organizacji wspierających
David podkreśliła, że Polska przyjęła w ostatnich latach szereg regulacji prawnych dotyczących walki ze współczesnym niewolnictwem, a także stworzyła wyjątkowo dobry system wsparcia ofiar, ale wciąż brakuje wystarczającej determinacji i finansowania oraz współpracy z pracodawcami. - Migranci, często nielegalni, którzy nie mówią po polsku mogą bać się zgłosić o pomoc do policji, dlatego kluczowa jest rola wspierających organizacji, które mogą im pomóc - zaznaczyła.
Założyciel fundacji, australijski magnat górniczy Andrew Forrest, podkreślił, że ujawnienie niemal 30-procentowego wzrostu było możliwe m.in. dzięki lepszemu zbieraniu danych. Wyraził jednak obawę, że sytuacja pogarsza się w związku z kryzysem uchodźczym, który zwiększa podatność ofiar na wszelkie formy niewolnictwa. Wśród niewolników są miliony dzieci.
Zbadano 167 państw. Na czele Indie
Raport Światowy Indeks Niewolnictwa zestawia informacje ze 167 krajów uzyskane na podstawie 42 tys. wywiadów w ponad 50 językach. We wszystkich badanych krajach odnotowano przypadki niewolnictwa. W niechlubnych statystykach przodują Indie - na liczącą 1,3 mld ludność prawie 18,4 mln to niewolnicy.
Jeśli chodzi o udział procentowy najgorsza sytuacja jest w Korei Północnej, gdzie jedna osoba na 20 jest niewolnikiem; to niemal 4,4 proc. 25-milionowej ludności. Jednocześnie tamtejsze władze najmniej robią z tym problemem.
Światowe sieci odzieżowe
Ogólnie współczesne niewolnictwo jest najbardziej rozpowszechnione w Azji, która dostarcza nisko wykwalifikowaną siłę roboczą w globalnych łańcuchach produkcji odzieży, żywności i technologii. Za Indiami są Chiny (prawie 3,4 mln), Pakistan (2,1 mln), Bangladesz (1,5 mln) i Uzbekistan (1,2 mln).
Jeśli chodzi o udział procentowy poza Koreą Północną na cenzurowanym znalazły się Uzbekistan (prawie 4 proc. ludności) i Kambodża (1,65 proc.).
Handel ludźmi, zmuszanie do prostytucji, przymusowa praca
Wśród krajów przodujących w walce z niewolnictwem dokument wymienia Holandię, USA, Wielką Brytanię, Szwecję, Australię, Portugalię, Chorwację, Hiszpanię, Belgię i Norwegię.
Według ONZ współczesne niewolnictwo przejawia się w handlu ludźmi, zmuszaniu do prostytucji, przymusowej pracy, wykorzystywaniu dzieci w międzynarodowym handlu narkotykami. Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje liczbę ofiar niewolnictwa na 21 mln, ale - jak zastrzega agencja Reutera - nie bierze ona pod uwagę wszystkich form tego zjawiska.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze