Litwa i Rumunia krytykują propozycje UE ws. uchodźców
Prezydenci Rumunii i Litwy skrytykowali w środę proponowane zmiany w unijnym systemie azylowym, przewidujące płacenie przez państwa członkowskie 250 tys. euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjęłyby w ramach obowiązkowych kwot.
- Właściwym sposobem rozwiązania problemu jest dążenie do rozwiązań proaktywnych zamiast skupiania się na sankcjach, gdyż sankcje niczego nie rozwiązują - oświadczył rumuński prezydent Klaus Iohannis w trakcie wizyty na Litwie.
Podobne stanowisko zaprezentowała przyjmująca go prezydent Dalia Grybauskaite. - Moja opinia o tej propozycji jest bardzo negatywna - zaznaczyła. Dodała, że zamiast szukać wspólnego rozwiązania Bruksela występuje z planami, których realizacja jeszcze silniej spolaryzowałyby państwa członkowskie. Żadne "obowiązkowe systemy" nie powinny wchodzić w grę - podkreśliła.
Apel o większą obecność sił NATO
Na spotkaniu obojga prezydentów w Wilnie akcentowano także potrzebę silniejszej obecności NATO na Litwie i w Rumunii. - Będziemy się starać o więcej bezpieczeństwa i elementów odstraszania w obu regionach. Mamy tutaj takie same interesy - powiedziała Grybauskaite po rozmowach z Iohannisem.
Dodała, że Litwa rozumie sytuację Rumunii w związku z zaanektowaniem przez Rosję Krymu i rozbudowywaniem tam rosyjskich instalacji wojskowych, gdyż "podobną sytuację mamy także w regionie kaliningradzkim".
Przygotowania do szczytu w Warszawie
Wizyta Iohannisa na Litwie wiąże się z warszawskim lipcowym szczytem NATO, na którym mają zapaść decyzje w sprawie zwiększenia sił Sojuszu w Europie Wschodniej. By utrzymać równowagę sił, w obu częściach wschodniej flanki NATO należy podjąć stosowne przedsięwzięcia na rzecz bezpieczeństwa - wskazał rumuński prezydent.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze