Wiśniewska: Tusk zaczyna mówić językiem Jarosława Kaczyńskiego
- UE ma bardzo poważne problemy, z którymi Donald Tusk nie potrafił się zmierzyć. Nie zaproponował rozwiązań, które byłoby skuteczne. Teraz mówi o tym, że należy wzmocnić granice zewnętrze UE, czyli mówi językiem Jarosława Kaczyńskiego, który przed wyborami mówił, że należy to zrobić - powiedziała w programie "Gość Wydarzeń" europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska.
Zapytana przez Joannę Wrześniewską-Sieger o to, czy Prawo i Sprawiedliwość poprze kandydaturę Donalda Tuska w walce o kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej, Wiśniewska powiedziała, że PiS ma zasadę, według której zawsze popiera Polaków, którzy mają szansę na wysokie stanowiska europejskie, ale zastanawia się, "czy czołowi europejscy gracze będą zainteresowani drugą kadencją Tuska, czy Tusk otrzyma wsparcie ze strony tych, którym to stanowisko zawdzięcza".
- Może być tak, że to główni mocodawcy, gracze europejscy stwierdzą, że Tusk już na drugą kadencję nie jest im potrzebny. Ta gra na europejskiej planszy nabiera rumieńców - dodała.
Na uwagę prowadzącej, że Donald Tusk po powrocie do Polski może wzmacniać opozycję, co nie będzie pomagało PiS-owi, Wiśniewska odparła, że "Tusk jest w Polsce mocno zgraną kartą". - Wszystkie afery, które się za nim ciągną, kadencja w Radzie Europejskiej, która nie kończy się żadnym spektakularnym sukcesem, może być obciążeniem dla PO - podkreśliła.
"Zachowanie zupełnie niepoważne"
Europosłanka odniosła się także do zaproszenia na rozmowę ws. Trybunału, które Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru i Władysław Kosiniak-Kamysz wystosowali do PiS-u i Kukiz’15. - Trochę głupio, że trzej liderzy, dorośli panowie, zachowują się zupełnie niepoważnie w tej sytuacji. Wiedząc, że marszałek Kuchciński takie spotkanie proponuje i w najbliższych dniach miał rozesłać zaproszenia - powiedziała.
- Po ostatnim posiedzeniu Sejmu ta hałaśliwa, maszerująca opozycja koniecznie potrzebowała odwrócić uwagę od raportu po rządach PO i PSL. I wynalazła taki sposób, żeby przestać mówić, w jakim stanie PO i PSL zostawiły państwo po 8 latach rządów - dodała.
Zdaniem Wiśniewskiej "opozycja jest pewna, że zakończenie sporu wokół TK będzie się równało z zakręceniem kurka z paliwem do podsycania konfliktu politycznego w Polsce". - Ta opozycja tym konfliktem się żywi - zaznaczyła.
"Sprawa TK nie powinna być argumentem"
Komentując zmianę perspektywy ratingu przez agencję Moody’s na negatywną, Wiśniewska podkreśliła, że Polska ma stabilną sytuację gospodarczą. Jako argument podała fakt, że Unia Europejska podniosła Polsce wskaźnik wzrostu gospodarczego z 3,4 na 3,7.
- Uzasadnienie Moody’s jest mocno polemiczne - zaznaczyła. - Sprawa TK nie powinna być argumentem do negatywnej rekomendacji, dlatego, że jest to argument czysto polityczny, a przecież wszystkie ratingi powinny się opierać na faktach makroekonomicznych - dodała.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze