Krzyczał, że "Polacy wymordowali więcej Żydów niż Niemcy". Jest odpowiedź polskiego MSZ

Polska
Krzyczał, że "Polacy wymordowali więcej Żydów niż Niemcy". Jest odpowiedź polskiego MSZ
Anna Arciszewska / Nowy Dziennik

"W Polsce panuje jednomyślność dotycząca niezgody na relatywizację historii, rozmywanie odpowiedzialności oraz fałszowanie faktów" - napisało polskie MSZ w sprawie protestu, jaki na Manhattanie przed konsulatem RP w USA zorganizował rabin Zeva Friedmana. "Mordercy, wasz kraj jest przesiąknięty krwią" – krzyczeli wówczas uczestnicy demonstracji.

Na początku maja pod polskim konsulatem w Nowym Jorku rabin Friedman zorganizował pikietę, na którą przyprowadził swoich uczniów ze szkoły średniej Rambam Mesivta na Long Island. Zgromadzonym rozdał transparenty i kazał wykrzykiwać podpowiadane hasła. "Sam rabin przez megafon krzyczał natomiast, że Polacy podczas II wojny światowej zabili więcej Żydów niż Niemcy" - poinformował "Nowy Dziennik".

 

- Jesteście odpowiedzialni za Holokaust, bo pozwoliliście, by na terenie waszego kraju powstało najwięcej obozów śmierci - mówił Zev Friedman. – Izraelscy politycy mówią, że antysemityzm wysysacie z mlekiem matki – dodawał.

 

Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Urszula Gacek zgodziła się, że zachowanie rabina było skandaliczne, jednak jak dodawała, "trudno jest ukarać dzieci". – Kiedy z przedstawicielami Polonii zaczęliśmy rozmawiać z nimi, to okazało się, że te dzieciaki nie miały wiedzy. Nie wiedziały, kiedy wybuchła II wojna światowa. Dla nich to była szkolna wycieczka – wyjaśniała.

 

 

MSZ pisze listy i zorganizuje spotkania historyczne

 

Zdaniem przedstawicieli ministerstwa spraw zagranicznych RP, całe zamieszanie spowodowane jest "nieprawdziwymi z historycznego punktu widzenia publikacjami Jana T. Grossa".

 

"Autor insynuuje, że w trakcie II Wojny Światowej »Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców«. Wbrew twierdzeniom J.T. Grossa, działania tysięcy ludzi na okupowanym obszarze Państwa Polskiego ratujących Żydów nie były podejmowane tylko na własną rękę. Polskie Państwo Podziemne jasno określiło swój stosunek do ludobójstwa na ludności żydowskiej, penalizując zbrodnie i przypadki denuncjacji. W jego ramach działała Rada Pomocy Żydom "Żegota". Najbardziej reprezentatywną postacią dla podejścia Polaków do Zagłady jest Jan Karski, który dostarczył raport o Holokauście władzom polskim na uchodźstwie i władzom brytyjskim, a następnie przedstawił go prezydentowi Rooseveltowi. Za pośrednictwem Karskiego Polska domagała się pomocy dla Żydów" - napisano.

 

 

"W związku z zaprezentowanymi podczas demonstracji przez jej uczestników nieprawdziwymi i krzywdzącymi pod adresem Polski hasłami podjęliśmy stosowne działania. Konsulat RP w Nowym Jorku skierował list do Rady Rodziców w Rambam Mesvita High School oraz m.in. do pisma »Forward«. Trwają również przygotowania do zorganizowania spotkania z uczniami nowojorskich szkół. Mamy nadzieję, że dzięki temu będziemy mogli zapoznać m.in. młodzież z działaniami tysięcy Polaków ratujących podczas II wojny światowej społeczność żydowską na terenie okupowanej Polski" - dodano.

 

Sprawą zajęła się prokuratura. 150 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa

 

Biuro rzecznika MSZ przyznało również, że "śledztwo w związku z publikacją artykułu Jana T. Grossa polska prokuratura prowadzi – nie z urzędu – ale na podstawie ponad 150 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa". "Nie jest prawdą również stwierdzenie jakoby polskie władze próbowały napisać na nowo historię dotyczącą okresu II wojny światowej na ziemiach polskich" - podsumowano.

 

 

polsatnews.pl, Nowy Dziennik

po/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie