Jackiewicz: prezesom spółek wydawało się, że to są ich prywatne księstwa
- Będę szybko odwoływał ludzi, którzy nie spełnią naszych wymagań. Skończyły się czasy bycia prezesami po kilkanaście lat - mówił w programie "To Był Dzień" Dawid Jackiewicz. Minister skarbu dodał, że większość z prezesów kierujących państwowymi spółkami ma już obcięte dotychczasowe przywileje.
Pytany przez Marka Kacprzaka o błyskawiczne tempo wymiany kadr w spółkach Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz poinformował, że w miejscach, gdzie stwierdzono nieprawidłowości, natychmiast podjęto decyzję o dokonaniu zmian. W innych spółkach po pierwszych rozmowach Jackiewicz i prezesi dochodzili do wniosku, że nie porozumieją się, "że istnieje tak wielka różnica postrzegania świata gospodarki i zasad etycznych", że nie będą w stanie współpracować.
- Muszę mieć zaufanie, że ci ludzie nie będą działać na szkodę spółek skarbu państwa, a więc naszego wspólnego majątku - zauważył szef resortu.
Minister podał przykład pracownika, "który jest jednocześnie konsultantem spółki Gazprom". - Jaką mam pewność, że jego ośrodkiem lojalności jest nasza spółka? Mogę podejrzewać, że jednak jest lepiej opłacany przez Gazprom i to tam będą trafiały strategiczne informacje - skwitował Jackiewicz dodając, że jest to przykład "z życia wzięty".
"O złotym mercedesie"
- Wygodnie jest opozycji i wszystkim krytykom tej informacji przechylać ciężar dyskusji, czy to jest kolor złoty, platynowy czy metaliczny - powiedział Jackiewicz, ale jak tłumaczył, "prawda jest taka, że były to kaprysy i one były spełniane". Minister wyjaśniał w ten sposób zamieszanie dotyczące koloru mercedesa byłego prezesa Lotto. W czasie wygłaszania audytu w Sejmie mówił, że samochód był koloru złotego.
- Prezesom, członkom zarządów, rad nadzorczych wydawało się, że to są ich prywatne księstwa, w których mogą żądać i oczekiwać wszystkiego - kontynuował Jackiewicz. Minister ocenił, że świadczy to o ich "moralności, mentalności i braku przyzwoitości".
Zapewnił, że prezesów, których powołano do tej pory, "pozbawiono większości przywilejów, jakie mieli poprzednicy". To m.in. wysokie odprawy. - Jest diametralna róznica w traktowaniu przez nas służby publicznej i przez naszych poprzedników - kontynuował.
Jackiewicz zapowiedział ponadto, że będą kierowane wnioski do prokuratury i dopiero w nich zostaną podane konkretne nazwiska jak i nazwy spółek, w których dochodziło do nieprawidłowości.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze