PO nie przystąpi do koalicji "Wolność, Równość, Demokracja". "Chcemy współpracować"

Polska
PO nie przystąpi do koalicji "Wolność, Równość, Demokracja". "Chcemy współpracować"
PAP/Leszek Szymański

O ewentualnym przystąpieniu Platformy Obywatelskiej do koalicji dyskutował we wtorek zarząd partii. Nikt wprost nie opowiedział się za przystąpieniem, było natomiast wiele głosów za współpracą z inicjatywą PSL, Nowoczesnej i opozycji pozaparlamentarnej. - Chcemy obserwować, współpracować, zapoznać się z dokonaniami i planami tej koalicji - powiedział po spotkaniu lider PO Grzegorz Schetyna.

- Szanując odrębność i zaangażowanie (lidera KOD - red.) Mateusza Kijowskiego na pewno będziemy współpracować z nim, z całą formułą tej koalicji, jeżeli będziemy mieli tutaj zgodność programową i wspólny pomysł na politykę i na przyszłość - zadeklarował Schetyna. Podkreślił przy tym, że współpraca partii opozycyjnych ma sens, ponieważ muszą one być "antytezą polityki rządu i polityki PiS". Zachęcał jednak liderów pozostałych formacji współtworzących koalicję "Wolność, Równość, Demokracja" do "cierpliwości".

 

- Warto być cierpliwym i budować te relacje wzajemne na zasadzie rosnącego zaufania i wspólnych projektów, a nie narzucać warianty, które mają już dzisiaj pisać nam listy wyborcze za 3,5 roku. Uważam, że to byłaby ślepa uliczka, dlatego namawiam właśnie do dojrzałej cierpliwości w tych kwestiach. Uważam, że krok po kroku będziemy się do siebie zbliżać i o tym rozmawiać - powiedział Schetyna, zaznaczając że jest optymistą, jeśli chodzi o dalszą współpracę opozycji.

 

Koalicję "Wolność, Równość, Demokracja" współtworzą obecnie: Komitet Obrony Demokracji, Nowoczesna, PSL, lewicowe Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, SLD, Dom Wszystkich Polska Ryszarda Kalisza, Partia Zieloni, Partia Demokratyczna oraz Stronnictwo Demokratyczne.

 

"W jednym szeregu budując koalicję"

 

O potrzebie zjednoczenia opozycji mówił podczas sobotniego marszu lider Nowoczesnej Ryszard Petru. - Jesteśmy w stanie się zjednoczyć, jak przyjdzie do wyborów, żeby wygrać ze złą zmianą. Jesteśmy w stanie stworzyć wspólną koalicję z KOD-em, z Platformą, z lewicą, z PSL-em, żeby wygrać z tą podłą zmianą - mówił Petru.

 

Schetyna pytany, czy szef Nowoczesnej nie "wyszedł przed szereg", odparł: - Jeżeli ktoś stojąc na scenie, a tak było w sobotę, że staliśmy, wychodzi przed szereg, a staliśmy na samym skraju, to jest dosyć niebezpieczna aktywność. Uważam więc, że trzeba stać razem, w jednym szeregu, trzymać się pod ręce i wspólnie budować jedną politykę.

 

"Suweren przemówił 7 maja"

 

Zarząd podsumował też sobotni marsz, który PO współorganizowała z KOD i innymi partiami opozycyjnymi. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele Platformy, Nowoczesnej, PSL, lewicowego Stowarzyszenia Inicjatywa Polska oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.

 

- To był wielki dzień dla nas - pokazaliśmy, że można w Polsce organizować w sposób profesjonalny wielkie marsze, zrobić to z uśmiechem - podkreślił Schetyna. - Słyszymy z ust niektórych polityków partii rządzącej, że suweren przemówił 25 października zeszłego roku, ale suweren przemówił także 7 maja między 13 a 16 w centrum Warszawy i będzie przemawiał przez następne dni, tygodnie i miesiące - dodał. Wyraził nadzieję, że wybory parlamentarne za trzy lata zakończą rządy PiS. Podziękował za udział w marszu pozostałym partiom i formacjom opozycyjnym.

 

Według szefa biura krajowego PO Piotra Borysa, sobotni marsz był największym przedsięwzięciem organizacyjnym Platformy w historii. Pytany o koszty, Borys poinformował sama organizacja pochłonęła 300 tys. złotych; pozostałe koszty mają zostać ujęte w tegorocznym sprawozdaniu finansowym PO.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie