Kaczyński: Protesty to wynik niezadowolenia z efektu wyborów

Polska
Kaczyński: Protesty to wynik niezadowolenia z efektu wyborów
PAP/Tomasz Gzell

Protesty to wynik niezadowolenia z efektu wyborów; w Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w sobotę odpowiada na pytania internautów. Kaczyński zapowiedział m.in. zmiany w Kodeksie wyborczym, a także reformę sądownictwa.

Prezes PiS otrzymał od jednego z internautów pytanie czy obecne protesty to z punktu widzenia PiS istotny problem. W sobotę odbywa się manifestacja "Jesteśmy i będziemy w Europie", współorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne: PO, Nowoczesną oraz PSL.

 

"Nie jest to wielkie zmartwienie. Protesty to wynik niezadowolenia z efektu wyborów. W Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji, przyznają to również nasi rozmówcy z UE. Jest to kwestia zaakceptowania, że w demokracji władza może się zmienić. Chociaż być może niektórzy z maszerujących uważają, że chodzi o monarchię i przywrócenie tronu dynastii Wettynów, skoro pan Petru twierdzi, że obowiązuje Konstytucja 3 Maja. Mam nadzieję, że weźmie udział w najbliższym spotkaniu ugrupowań politycznych i będziemy mogli o tym porozmawiać" - zaznaczył prezes PiS.

 

"Nie przyjmiemy uchodźców, bo nie ma mechanizmu zapewniającego bezpieczeństwo"

 

Kaczyński był też pytany przez internautów o "plan obrony przed uchodźcami". "My mówimy krótko: po ostatnich wydarzeniach związanych z aktami terroru nie będziemy przyjmować uchodźców, bo nie ma mechanizmu, który by zapewnił bezpieczeństwo. To jest stanowisko Pani Premier i całego PiS. To ci, którzy dzisiaj maszerują, chcą, żeby polskie życie było zakłócone. My chcemy pomóc, ale tam na miejscu" - odpowiedział prezes PiS.
 
Kilka pytań dotyczyło Unii Europejskiej. Według prezesa PiS można w niej "zabiegać o zmiany pozytywne".  "Będziemy to czynić, ale przede wszystkim będziemy bronić polskiej suwerenności, by Polska w wielu sprawach, w tym dotyczących wartości, była »oddzielna«" - zaznaczył. 

 

"Nie widzę potrzeby spotkania z Rzeplińskim"

 

Kaczyński odpowiedział też na pytanie, czy zamierza się osobiście spotkać z prezesem Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Rzeplińskim, aby omówić kwestie związane z zażegnaniem kryzysu wokół TK. "Nie widzę w tej chwili potrzeby takiego spotkania. Sądzę, że Pan Prezes powinien unikać kontaktów z politykami, bo jego funkcja obliguje do pewnej wstrzemięźliwości. Przypomnę, że TK pełni ważną rolę, ale nie jest dodatkową izbą parlamentu i nie może w istocie decydować - arbitralne decyzje jednej instytucji to cecha autorytaryzmu" - podkreślił.

Prezes PiS zaznaczył, że trójpodział władzy musi się wiązać z równowagą. "Jeden rodzaj władzy nie może zdobywać pozycji dominującej i niekontrolowanej, do czego niestety dąży prezes Rzepliński. Nie można też łamać konstytucji (...)" - podkreślił. 

 

Kaczyński był też pytany, kiedy będzie wprowadzona kwota wolna od podatku. "To będzie następowało albo rok po roku, krokowo, albo wprowadzimy tzw. dużą reformę systemu podatkowego, która to wprowadzi. Z całą pewnością ci, którzy zarabiają teraz najmniej, będą w dużo lepszej sytuacji" - odpisał prezes PiS.

 

Będzie reforma prawa wyborczego

 

Internauci chcieli też wiedzieć, czy jest zwolennikiem zreformowania PKW i wprowadzenia m.in. przeźroczystych urn i "publicznego liczenia głosów". "Oczywiście, to nasze stare postulaty, niestety przegrywały w poprzednich kadencjach. Wrócą w tzw. małej reformie prawa wyborczego, później będzie zmiana kodeksu wyborczego. Przezroczyste urny, kamery internetowe transmitujące liczenie głosów - to wszystko, by nie mieć do czynienia z nadużyciami, które już miały miejsce" - podkreślił Kaczyński.

 

Prezes PiS odpowiedział również na pytanie, jakie kroki zamierza podjąć PiS w sprawie reformy sądów. "Trzeba zreformować sądownictwo, reforma prokuratury już trwa. Będzie to reforma daleko idąca, oczywiście nie podważająca zasady niezawisłości, ale pozwalająca obarczyć sędziów pewną odpowiedzialnością za prowadzenie procesu, wyrokowania, traktowania świadków. Chodzi o wyniesienie odpowiedzialności dyscyplinarnej poza korporację, przynajmniej w ostatniej instancji" - zadeklarował.

 

PAP

 

am/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie