Staranował szlaban i przemknął tuż przed szynobusem. Teraz zapłaci

Polska

Nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy ciężarówki przewożącej trzodę chlewną zarejestrowały kamery monitoringu na przejeździe kolejowym w miejscowości Korpele w woj. warmińsko-mazurskim. Od zderzenia z szynobusem 55-letniego mieszkańca Ełku dzieliły sekundy. Zajście nie zrobiło na nim większego wrażenia, bo ruszył w dalsza trasę. Na policję zgłosił się dzień później.

Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 8. Dyżurny ruchu PKP opuścił szlabany na trasie Szczytno-Olsztyn, gdyż torami według rozkładu jazdy miał przejeżdżać w kierunku Olsztyna szynobus. Jak informuje reporterka Polsat News Anna Mioduszewska, pokonuje on tę trasę z prędkością 100 km/h.

 

Kilka minut później pracownik PKP zauważył na monitoringu, że szlaban jest  uszkodzony. Monitoring zarejestrował, jak TIR, który przewoził dwie naczepy ze zwierzętami, z dużą prędkością staranował zamknięty szlaban.

 

Kierowca ciężarówki zatrzymał się dopiero na skrzyżowaniu za przejazdem kolejowym. Po chwili odjechał.

 

"Było ślisko, nie zdążył wyhamować"

 

Gdy zgłosił się na policję, tłumaczył, że widział opuszczone zapory, ale nie zdążył przed nimi wyhamować. Stwierdził, że nawierzchnia drogi była mokra, w dodatku oślepiło go słońce.

 

Grozi mu mandat nawet do 1000 zł, pokryje też koszty zniszczenia przejazdu oraz opóźnień na trasie kolejowej, co łącznie wyceniono na kilkanaście tysięcy złotych.

 

Polsat News

ml/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie