Śląsk: zginął pod zwałami błota
Fatalne skutki wczorajszej pogody na południu Polski. Strażacy w miejscowości Bobrowniki na Śląsku, udrażniając zalaną ulicę, odkryli pod zwałami błota zwłoki mężczyzny. 44-letni pracownik prywatnej firmy podczas ulewy prawdopodobnie poślizgnął się, uderzył i stracił przytomność. Zalała go woda zmieszana z piaskiem i roślinami.
W środę nad Śląskiem przeszła nawałnica. Strażacy z Będzina ok. godz. 15 otrzymali zgłoszenie o zalanej ul. Akacjowej w Bobrownikach. Ulewa zrobiła dziurę w skarpie za ogrodzeniem prywatnej firmy budowlanej. Błoto zatkało przepływ pod ulicą i rozlało się na podwórze firmy.
Strażacy po dotarciu na miejsce zaczęli wypompowywać wodę. W pewnym momencie zobaczyli leżącego mężczyznę, twarzą zwróconego do ziemi.
Reanimacja podjęta przez strażaków nie przyniosła skutku. Ratownicy pogotowia, po przybyciu na miejsce, stwierdzili, że 44-latek nie żyje.
Śledczy wykluczają udział osób trzecich w śmieci mężczyzny, dlatego, że w momencie wypadku był w pracy sam. Przyczynę zgonu ustali sekcja zwłok.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze