Dramaturg pobity przez pseudokibiców? Policja nic o sprawie nie wie
Aktor, który na Facebooku poinformował internautów o tym, że dramaturg Paweł Demirski "w spożywczaku na Grójeckiej stoczył heroiczny bój z kibicami Lech-Legia w obronie obrażanego Pakistańczyka" - swój post usunął. Policja nie dostała zgłoszenia w tej sprawie i z pytaniami odsyła do pobitego, z którym nie udało nam się jednak skontaktować.
Zdarzenie, do którego rzekomo miało dojść w poniedziałek na warszawskiej Ochocie, na swoim facebook’owym profilu opisał aktor Teatru Wybrzeże, Jacek Labijak.
Wpis zaczął od słów: "Z cyklu: Tego nie zobaczysz na e-teatrze. Dzisiaj. Pilne". A później poinformował, że Demirski został pobity przez pseudokibiców, którzy po meczu finałowym Pucharu Polski Legia Warszawa - Lech Poznań mieli zaczepiać Pakistańczyka. Artysta - według relacji aktora - miał stanąć w obronie zaczepianego.
Na dowód zdarzenia Labijak dołączył zdjęcie, na którym widać Demirskiego ze świeżymi szwami nad łukiem brwiowym i na skroni.
"Nie było zgłoszenia"
Dramaturg do sprawy się nie odniósł. Podkom. Edyta Wisowskiej z komendy policji na Ochocie, zapytana o pobicie, odpowiada: "nie było zgłoszenia w tej sprawie".
Natomiast biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji poradziło nam, by o sprawie rozmawiać z "pokrzywdzonym".
Demirski jako dramaturg zadebiutował w 2002 roku. Jego sztuki są zaangażowane politycznie i traktują m.in. o bezrobociu, emigracji, kryzise patriotyzmu. Zostały przetłumaczone m.in. na język angielski, niemiecki, rosyjski, koreański, rumuński, serbski.
polsatnews.pl
Czytaj więcej