PSG rywalem Vive w półfinale Final Four Ligi Mistrzów
Prezes Vive Tauronu Kielce Bertus Servaas, krótkim "yes!" zareagował na wynik losowania par turnieju. - Moim marzeniem jest finał Vive - Veszprem więc jesteśmy bliżej jego realizacji - wyjaśnił. W drugim półfinale spotkają się niemiecki THW Kiel oraz węgierski MVM Veszprem. Mecz półfinałowy odbędzie się w Kolonii 28 maja br.
Servaas odniósł się także do szans drużyny podczas Final Four. - Wierzę w mój zespół. Zawodnicy grają bardzo długo razem i według mnie jesteśmy w stanie tam wygrać. Ostateczny rezultat zależy jednak od detali. Nikt nie mówi jedziemy tam wygrać, ja mówię możemy tam wygrać- powiedział Servaas.
Zdaniem trenera Vive Tałanta Dujszebajewa turniej czwórki czołowych zespołów ma to do siebie, że walczą tam najlepsi z najlepszych i trudno jest wskazywać jakikolwiek klub jako ten, na którego chciałoby się trafić podczas losowania.
- Wszystkie trzy drużyny to najlepsze zespoły na świecie. Niezależnie na kogo trafilibyśmy, czeka nas równie trudne wyzwanie. Teraz skupiam swoją uwagę przede wszystkim na półfinale mistrzostw Polski z Płockiem -powiedział szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
- Do 23 maja nie chcę rozmawiać i myśleć o Paris Saint Germain. Teraz mam jedno w głowie - finał ligi i Puchar Polski - dodał.
"Jedziemy walczyć o swoje marzenia"
Zawodnik Vive Mateusz Jachlewski, zwrócił uwagę w rozmowie z dziennikarzami, że teraz cały zespół musi się przygotować pod tego rywala i szukać swoich szans w tym spotkaniu. - Jedziemy tam trzeci raz, mamy swoje doświadczenia i jedziemy walczyć o swoje marzenia - podkreślił.
W kontekście wtorkowych wyników losowania wielokrotnie przypominano sparing, jaki odbył się 28 sierpnia ub.r. między zespołem z Kielc a PSG w Krakowie, który zakończył się remisem 32:32 (16:16). „W klubie żartowaliśmy, że może wyjść na to, że pierwszy i ostatni mecz zagralibyśmy z Paryżem. Dziś już wiemy, że to niemożliwe"- przyznał Servaas.
- Wtedy to był mecz towarzyski, teraz zagramy o pełną pulę. To jeden z faworytów Ligi Mistrzów, jednak nie zamierzamy się poddać - powiedział Piotr Chrapkowski. Zwrócił uwagę, że biorąc pod uwagę doświadczenia z sierpniowego sparingu, można spodziewać się bardzo twardego meczu. Sam boleśnie odczuł tamto starcie, które zakończył ze złamaną kością jarzmową. - Teraz stawka będzie jeszcze wyższa, więc będzie to na pewno twardy mecz - podkreślił.
Awans do Final Four Vive zapewniło sobie po zwycięstwie w ćwierćfinałowym dwumeczu z triumfatorem rozgrywek sprzed dwóch lat - niemieckim Flensburg-Handewitt 28:28 i 29:28. Będzie to trzeci występ kieleckiego zespołu w turnieju finałowym Ligi Mistrzów. W 2013 i 2015 roku żółto-biało-niebiescy zajęli trzecie miejsce.
Turniej finałowy europejskich rozgrywek klubowych odbędzie się w dniach 28-29 maja w hali Lanxess Arena w Kolonii.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze