Kolejny wyrok na firmę Johnson&Johnson. Zapłaci 55 mln dolarów odszkodowania
55 mln dolarów – tyle musi zapłacić koncern kobiecie, która twierdzi, że w wyniku stosowania talku kosmetycznego tej firmy stwierdzono u niej rozwój raka jajnika. To nie pierwszy przegrany proces firmy dotyczący produktów na bazie talku. Johnson&Johnson zapowiada odwołanie od decyzji sądu.
Po trzytygodniowym procesie sąd w Missouri nakazał wypłatę 5 milionów dolarów za szkody kompensacyjne i 50 milionów dolarów odszkodowania za szkody moralne Amerykance Glorii Ristesund. Ristesund powiedziała, że używała produktów Johnson&Johnson na bazie talku – dobrze znanego pudru dla dzieci "Baby powder" oraz żelu pod prysznic "Shower to Shower". Według jej prawników, po użyciu tych produktów zdiagnozowano u niej raka jajnika i musiała poddać się histerektomii (operacji wycięcia macicy) i podobnym zabiegom. Jej rak jest obecnie w stanie remisji.
Rzeczniczka J&J Carol Goodrich powiedziała, że werdykt nie uwzględnił 30 lat badań potwierdzających bezpieczeństwo talku kosmetycznego. – Firma zamierza odwołać się od wyroku i będzie bronić bezpieczeństwa swoich produktów – dodała.
Jere Beasley, którego firma reprezentuje kobietę, powiedział, że jego klient jest zadowolony z wyroku.
1,2 tys. pozwów
To już drugi przegrany proces jednej z największych firm kosmetycznych na świecie. W lutym 2016 roku ten sam sąd nakazał koncernowi Johnson&Johnson wypłacić odszkodowanie w wysokości 72 mln dolarów rodzinie Jackie Fox. Kobieta w październiku 2015 roku zmarła na raka jajnika. Przez kilkadziesiąt lat używała talku kosmetycznego firmy J&J.
Rodzinie zmarłej przyznano 10 mln dolarów za poniesione szkody rzeczywiste oraz 62 mln dolarów odszkodowania za straty moralne.
Przeciwko firmie toczy się obecnie 1,2 tys. postępowań sądowych. Poszkodowani zarzucają J&J niewystarczające informowanie o ryzyku, jakie niesie za sobą stosowanie produktów na bazie talku.
Reuters
Czytaj więcej
Komentarze