USA liczą, że Syria będzie słuchać Rosji

Świat
USA liczą, że Syria będzie słuchać Rosji
PAP/EPA/Denis Balibouse

- W tym krytycznym momencie oczekujemy współpracy od Rosji, a od reżimu w Damaszku, że posłucha jej wskazówek i zareaguje - powiedział w Genewie szef dyplomacji USA John Kerry, który przybył w niedzielę do stolicy Szwajcarii na rozmowy ws. Syrii.

Kerry, który bezpośrednio po wylądowaniu na lotnisku w Genewie, udał się na spotkanie z wicepremierem, a zarazem ministrem spraw zagranicznych Jordanii Nasirem Dżudehem, powiedział przed rozpoczęciem rozmów, że "są pewne przesłanki pozwalające wierzyć, iż uda nam się poczynić postępy" w rozmowach na temat wstrzymania nowej fali przemocy w konflikcie syryjskim.

 

Szef dyplomacji USA rozmawiał o tym w piątek przez telefon z ministrem spraw zagranicznym Rosji Siergiejem Ławrowem. Wyraził wówczas nadzieję, że uda mu się wkrótce z nim zobaczyć- poinformował Biały Dom.

 

"Ławrowa w Genewie jednak nie będzie, a Stany Zjednoczone po raz kolejny są zmuszone zwracać się do Rosji z prośbą o pomoc. Przy czym nadzieja, że uda się osiągnąć cele pożądane przez Biały Dom, jest oparta na kruchych podstawach" - zauważa agencja Reutera.

 

Przerwanie krwawych działań wojennych w Aleppo

 

Spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Jordanii jest pierwszym spośród kilku spotkań, jakie Kerry odbędzie w Genewie w trakcie dwudniowej wizyty. W poniedziałek sekretarz stanu USA spotka się z ministrem spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adilem ibn Ahmadem ad-Dżubeirem oraz ze specjalnym mediatorem ds. Syrii z ramienia ONZ Staffanem de Misturą.

 

To właśnie apel tego ostatniego do władz Stanów Zjednoczonych oraz Rosji o podjęcie działań, które pozwoliłby przerwać krwawe działania wojenne w Aleppo, które zagrażają wprowadzaniu w życie wypracowanego 27 lutego porozumienia o rozejmie w zachodniej Syrii, sprawił, że Kerry zdecydował się na przyjazd do Genewy.

 

Szef dyplomacji Jordanii Nasir Dżudeh powiedział przed spotkaniem z Kerrym, że spodziewa się, iż "podczas rozmów prowadzonych w niedzielę wieczorem oraz w poniedziałek - przy wydatnym wsparciu grup roboczych - uda się znaleźć wspólny mianownik i tym samym wymusić ponowne zaakceptowania warunków rozejmu". Dżudeh zwrócił przy tym uwagę na sytuację w Aleppo, która "budzi bardzo poważny niepokój".

 

Setki ofiar śmiertelnych

 

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało w niedzielę, że w ciągu ostatnich dziewięciu dni w Aleppo zginęły 253 osoby.

 

- Musimy zająć się w pierwszej kolejności sytuacją tam, na miejscu, dbając przy tym, aby porozumienie o przerwaniu działań wojennych dotyczyło całej Syrii, co stworzy lepsze i bardziej sprzyjające warunki dla uregulowania politycznego - zaznaczył Kerry.

 

Podkreślił też, że chodzi o cały pakiet powiązanych ze sobą warunków rozejmu: "zawieszenie działań zbrojnych, kontynuacja negocjacji oraz umożliwienie dostępu dla pomocy humanitarnej". - Wszystkie te sfery są dziś poważnie zagrożone i o tym właśnie będziemy tutaj rozmawiać - powiedział.

 

Wskazał również na konieczność równoległego "wypracowania mechanizmów pozwalających na podjęcie rozmów o uregulowaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego". John Kerry potwierdził, że konflikt ten będzie przedmiotem niedzielnych rozmów amerykańsko-jordańskich.

 

Rozmowy o uregulowaniu sytuacji w Syrii i przerwaniu działań wojennych, w których uczestniczyli przedstawiciele reżimu prezydenta Baszara el-Asada i reprezentanci opozycji syryjskiej rozpoczęły się na początku marca. Były one następstwem porozumienia o wstrzymaniu działań militarnych w Syrii, które zawarto 27 lutego. Rozejm ten zmniejszył skalę przemocy, lecz nie wstrzymał całkowicie walk. Wyłączono z niego z góry działania zbrojne przeciwko IS i Frontowi al-Nusra.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie