Dylemat Finów: wzmocnienie bezpieczeństwa czy kryzys w stosunkach z Rosją
Wstąpienie Finlandii do NATO wzmocniłoby bezpieczeństwo kraju, ale prowadziłoby także do poważnego kryzysu w stosunkach z sąsiednią Rosją - głosi opublikowany w piątek raport grupy roboczej powołanej przez rząd w Helsinkach.
W raporcie oceniono, że choć otwarty konflikt z Rosją wydawałby się w takiej sytuacji mało prawdopodobny, to z pewnością należałoby się spodziewać stanowczej reakcji politycznej ze strony Moskwy, co m.in. mogłoby ograniczyć wymianę handlową między oboma krajami.
Brak rekomendacji
W raporcie, który powstał na zamówienie centroprawicowego rządu premiera Juhy Sipili, brak jest jednoznacznej rekomendacji, czy neutralna Finlandia powinna wstąpić do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ale stwierdzono, że jednoczesne przystąpienie Finlandii i Szwecji byłoby dużo lepszą strategią niż członkostwo tylko jednego z tych krajów.
Jednocześnie napisano, że nie ma politycznych ani praktycznych przeszkód, by Finlandia przystąpiła do sojuszu. Dodano, że fińskie siły powietrzne mogłyby znacząco przyczynić się do wzrostu obecności NATO w regionie.
Finlandia, która dzieli z Rosją granicę długości 1,34 tys. kilometrów, i reszta krajów nordyckich nasiliły ostatnio współpracę wojskową, w odpowiedzi na sytuację bezpieczeństwa w regionie po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Rosja straszy "koniecznymi środkami wojskowo-technicznymi"
W piątek szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow ostrzegł w szwedzkim dzienniku "Dagens Nyheter" Szwecję, że gdyby wstąpiła do NATO, Rosja odpowiedziałaby "koniecznymi środkami wojskowo-technicznymi".
Szwedzki rząd zapowiedział, że Szwecja nie przystąpi do sojuszu, ale chcą tego cztery partie opozycyjne. Sondaże opinii pokazują, że większość Szwedów jest przeciwko członkostwu w NATO, ale ich odsetek spada.
Członkostwo Finlandii w NATO dwukrotnie wydłużyłoby granicę natowsko-rosyjską i doprowadziłoby do zwiększenia obecności sojuszu na Morzu Bałtyckim. Ale bez jednoczesnego przystąpienia Szwecji Finlandia byłaby izolowaną placówką sojuszu, której sojusznikom trudno byłoby bronić.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze