Niesiołowski: w kolejnych wyborach możliwy jest front przeciw PiS
Gość Polsat News ocenił, że w Polsce "metodą wygrania wyborów" wprowadzono dyktaturę. - Nie myślałem, że to tak łatwo pójdzie - dodał Stefan Niesiołowski. Polityk stwierdził także, że w kolejnych wyborach parlamentarnych partie mogą się zjednoczyć przeciw Prawu i Sprawiedliwości.
Rozmówca Bartosza Kurka rozmowę rozpoczął od zdecydowanej krytyki klubu Kukiz'15 - a w szczególności Pawła Kukiza i jego nagrań, na których negatywnie odnosi się do innych partii politycznych. - Ruch pana Kukiza... Nie chcę w ogóle komentować, bo że ktoś taki jak Kukiz jest w parlamencie, bo to źle świadczy o ludziach, którzy na niego głosowali. To źle świadczy o kulturze politycznej - powiedział Niesiołowski.
- Każdy kolejny parlament jest gorszy, ja jestem w nim od początku. A ten jest najgorszy. To duża zasługa pana Kukiza - dodał i stwierdził, że nagrane wypowiedzi rockmana to "bagienny bulgot". Ponadto według Niesiołowskiego Kukiz'15 nie jest samodzielnym klubem, a "pisowską przystawką".
Dyktatorzy już wygrywali demokratyczne wybory
Następnie Niesiołowski przeszedł do krytyki stanu państwa, a w szczególności paraliżu Trybunału Konstytucyjnego. - Stworzyli (politycy PiS - przyp. red.) system, w którym nie może zapaść żaden wyrok. Trybunał nie może orzekać - tłumaczył.
- Metodą wygrania wyborów wprowadzono w Polsce dyktaturę - powiedział Niesiołowski i ogólnie stwierdził, że dyktatorzy już w przeszłości wygrywali wybory demokratyczne, np. na Białorusi. - Ja, który walczyłem z komunizmem, nie przypuszczałem nigdy, że tak łatwo to pójdzie, że znowu będę musiał walczyć o demokrację i wolność w Polsce.
Na koniec Niesiołowski poinformował, że w kolejnych wyborach możłiwy jest "blok wszystkich partii", aby odebrać władzę partii Jarosława Kaczyńskiego. - Każdy dzień rządów PiS to jest tragedia dla Polski, to jest ludzka krzywda - podsumował.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze