Naloty na szpital w Aleppo. Zginęło 27 osób
Szpital al-Kuds w kontrolowanej przez syryjskich rebeliantów części Aleppo był czterokrotnie atakowany w nocy ze środy na czwartek - poinformowała Syryjska Obrona Cywilna. Wśród ofiar śmiertelnych jest personel medyczny i co najmniej 14 pacjentów, w tym dzieci.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło m.in. troje dzieci i ostatni pediatra, który pracował w opanowanej przez rebeliantów części miasta.
W ciągu minionych sześciu dni w nalotach sił reżimu syryjskiego na Aleppo zginęło 84 cywilów, a prowadzony przez rebeliantów ostrzał artyleryjski kontrolowanej przez reżim części miasta spowodował śmierć 49 cywilów.
Kryzys humanitarny
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przestrzegł, że miasto jest na skraju katastrofy humanitarnej, a zaciekłe walki między siłami rządowymi a rebeliantami zagrażają dziesiątkom tysięcy mieszkańców. Czerwony Krzyż dodał, że Aleppo jest wśród miast, które najbardziej ucierpiały w trwającym od pięciu lat konflikcie syryjskim.
Specjalny mediator ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura powiedział w środę wieczorem, że rozejm w Syrii, który obowiązuje formalnie od 27 lutego, "znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie". Zdaniem syryjskiej opozycji i rebeliantów rozejm w praktyce już nie funkcjonuje, gdyż jest łamany przez siły wierne reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
Prorządowy i dobrze poinformowany syryjski dziennik "al Watan" podał w czwartek, że syryjska armia szykuje się do przeprowadzenia wkrótce ofensywy, by odbić pozostałe dzielnice Aleppo z rąk rebeliantów. - Nie jest tajemnicą, że syryjska armia i jej sojusznicy przygotowali się już do decydującej bitwy, żeby oczyścić Aleppo z terrorystów. Zacznie się ona wkrótce i szybko zakończy - napisał dziennik.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze