Chemik Police mistrzem Polski
Siatkarki Chemika w trzecim finałowym meczu pokonały w Sopocie PGE Atom Trefl 3:0 (25:23, 25:18, 25:23) i obroniły tytułu mistrzyń Polski. W serii finałowej Orlen Ligi wygrały z Atomem 3-0. Był to trzeci z rzędu i piąty w historii ligowy triumf zespołu z Polic.
W tym sezonie Chemik sięgnął także po krajowym puchar. Policzankom gorzej poszło jedynie w Lidze Mistrzyń - odpadły w tych rozgrywkach w pierwszej rundzie play off po dwóch porażkach 0:3 z Fenerbahce Stambuł.
Triumf w dniu urodzin trenera
Po tym niepowodzeniu pod koniec lutego z drużyny odszedł trener Giuseppe Cuccarini, którego zastąpił dotychczasowy asystent Jakub Głuszak. I akurat w dniu swoich 30. urodzin ten szkoleniowiec miał okazję świętować pierwszy tytuł mistrza Polski.
W ligowym sezonie zawodniczki Chemika przegrały dwa mecze - we Wrocławiu uległy 2:3 Impelowi, natomiast w Bielsku-Białej 0:3 Aluprofowi. Mistrzynie Polski wygrały natomiast komplet siedmiu spotkań z Atomem Trefl - trzy w finale ligi, dwa w fazie zasadniczej, a ponadto triumfowały w spotkaniu o Superpuchar Polski oraz w finale Pucharu Polski.
Sopocianki są z kolei jedynym zespołem, który stanął na podium szósty raz z rzędu. Tę serię „atomówki” rozpoczęły od srebrnego medalu w sezonie 2010/2011, później świętowały dwa tytuły mistrzowskie, w kolejnych rozgrywkach zajęły trzecią pozycję, a rok temu także musiały uznać wyższość Chemika.
Emocje w pierwszym i trzecim secie
W trzecim finałowym spotkaniu, które obejrzało 8558 widzów, gospodynie większy opór stawiły jedynie w inauguracyjnej partii. Zawodniczki PGE Atomu Trefl przegrywały 20:23, ale po ataku Katarzyny Zaroślińskiej doprowadziły do remisu 23:23. Decydujące słowo należało jednak do przyjezdnych - najpierw Klaudia Kaczorowska posłała piłkę z zagrywki w aut, a za chwilę skutecznym atakiem popisała się Katarzyna Gajgał-Anioł.
W drugim secie przewaga policzanek nie podlegała dyskusji, natomiast trochę emocji było w trzeciej odsłonie - zespół gości prowadził 22:16, ale sopocianki zdobyły cztery punkty z rzędu i przegrywały 20:22, a po ataku Maret Balkestein-Grothues tylko 22:23. Przy stanie 24:23 dla rywalek próby nerwów nie wytrzymała jednak rozgrywająca sopockiej drużyny Danica Radenkovic, która zagrała w aut i siatkarki Chemika mogły świętować trzeci z rzędu tytuł.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze