Brytyjczycy mieszkający ponad 15 lat za granicą nie zagłosują w referendum
Sąd w Londynie odrzucił w czwartek wnioski dwojga Brytyjczyków, którzy zaskarżyli fakt, że z powodu długiego pobytu za granicą nie będą mogli zagłosować w czerwcowym referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Weteran II wojny światowej 94-letni Harry Shindler mieszkający we Włoszech i prawniczka Jacquelyn MacLennan, rezydentka belgijska, argumentowali, że zakaz głosowania dla Brytyjczyków mieszkających w innym kraju UE ponad 15 lat narusza zasadę swobodnego przemieszczania się w Unii.
Wysoki Trybunał (High Court) nie zgodził się jednak z tą argumentacją. W czwartkowym orzeczeniu sędziowie oświadczyli, że przyjmują tłumaczenie rządu o tym, że "są znaczące praktyczne trudności w przyjęciu, szczególnie dla tego referendum, nowego spisu wyborców uwzględniającego brytyjskich obywateli" od dawna niemieszkających w Wielkiej Brytanii.
1,2 mln Brytyjczyków w krajach UE
Adwokaci zapowiedzieli apelację, aby w przyszłości "wszyscy brytyjscy obywatele mieszkający w innym kraju UE mogli być częścią procesu demokratycznego".
Według szacunków brytyjskiego parlamentu w krajach członkowskich UE żyje 1,2 mln Brytyjczyków. Nie ma jednak precyzyjnych danych, ilu z nich mieszka poza krajem ponad 15 lat.
Rządząca Partia Konserwatywna zapowiadała w programie wyborczym zniesienie tego zakazu, ale propozycja do tej pory nie została skonkretyzowana.
Referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE odbędzie się 23 czerwca. Publikowane często sondaże pokazują, że brytyjscy wyborcy są bardzo podzieleni w sprawie przyszłości kraju w UE, a różnica między obozami zwolenników i przeciwników Brexitu jest niewielka i nie pozwala przewidywać, który z nich zwycięży w plebiscycie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze