Niebezpieczne związki. Cukrzyca i depresja

Technologie
Niebezpieczne związki. Cukrzyca i depresja
Pixabay.com

Nawet łagodne przypadki depresji u chorych na cukrzycę typu 2 mogą zwiększać ryzyko poważnych powikłań, które towarzyszą tej chorobie - wynika z badań naukowców z Uniwersytetu McGill w Montrealu (Kanada). Ich zdaniem, leczenie depresji powinno być integralną częścią terapii cukrzycy.

Przez pięć lat badacze monitorowali stan zdrowia ponad tysiąca chorych na cukrzycę pacjentów w wieku 18-80 lat. Wszyscy przeszli testy i badania oceniające: objawy depresji, jakość życia, stopień niesprawności oraz występowanie powikłań cukrzycy, do których zaliczyli m.in. choroby układu krążenia, uszkodzenie siatkówki oka, nerek i nerwów obwodowych, prowadzące do tzw. stopy cukrzycowej i amputacji.

 

Naukowcy diagnozowali u pacjentów poważną depresję, gdy przez okres dwóch tygodni utrzymywało się u nich co najmniej pięć z dziewięciu objawów, takich jak np.: zmęczenie, obniżenie nastroju, problemy ze snem, brak apetytu lub myśli samobójcze.

 

Za łagodną depresję uchodziło występowanie mniej niż 5 objawów ze wskazanej listy.

 

Błędne koło

 

Badacze zaobserwowali prawidłowość, że im więcej epizodów łagodnej depresji pacjenci zgłaszają, tym gorsza sprawność, stan zdrowia i ogólne ich funkcjonowanie.

 

- Łagodniejsza depresja jest czymś w rodzaju przewlekłego stresu. Pacjenci mogą nie być w stanie stosować wytycznych terapii lub mieć problem z przestrzeganiem diety, co w rezultacie wiąże się z pogorszeniem funkcjonowania - komentuje kierujący badaniami dr Norbert Schmitz. Jego zdaniem, uzyskane wyniki dowodzą, że leczenie depresji powinno być integralną częścią terapii cukrzycy.

 

Jak odróżnić typ cukrzycy

 

Cukrzyca nie stanowi jednolitej jednostki chorobowej, ale grupę chorób metabolicznych, których wspólną cechą jest podwyższony poziom glukozy we krwi.

 

Cukrzyca typu 2 jest najczęściej diagnozowana, odpowiada za 85-90 proc. przypadków tej choroby na świecie. Rozwija się najczęściej w wieku średnim i starszym i jest ściśle związana ze zbyt kaloryczną dietą, otyłością oraz siedzącym trybem życia. Eksperci szacują, że nawet co czwarta osoba po 65. roku życia cierpi na to schorzenie.

 

Natomiast cukrzyca typu 1 najczęściej dotyka dzieci i młodzież, a jej przyczyną jest atak układu odporności na komórki trzustki, produkujące insulinę. W wyniku niszczenia komórek trzustkowych, synteza insuliny jest zbyt niska. W tym wypadku, aby utrzymać bezpieczny poziom cukru we krwi, wymagane jest przyjmowanie zastrzyków z tym hormonem.

 

www.care.diabetesjournals.org

prof. dr hab. Paweł Januszewicz, mgr Joanna Burzyńska, Wydz. Medyczny, Uniwersytet Rzeszowski
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie