"Establishment się broni". Kempa o liście byłych prezydentów
- Byli prezydenci mieli już swoje pięć minut. To jest rozpaczliwy krzyk, takiego establishmentu III RP, który chce powrotu do władzy tych panów bądź osób z nimi związanych - oceniła w "Graffiti" w Polsat News Beata Kempa, szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Odniosła się w ten sposób do listu otwartego, jaki wystosowali m.in. byli prezydenci w sprawie TK i ochrony praworządności w Polsce.
Byli prezydenci, szefowie MSZ i opozycjoniści zabrali głos w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i ochrony praworządności w Polsce. Wystosowali apel, aby "przywrócić demokratyczne państwo prawa". Pod dokumentem podpisali się byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, były premier i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz, byli ministrowie spraw zagranicznych Andrzej Olechowski i Radosław Sikorski, byli przywódcy "Solidarności" Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk, a także były prezes Trybunału Jerzy Stępień.
"Ci panowie już byli"
Zdaniem Beaty Kempy, byli prezydenci, sygnatariusze listu "już pełnili swoje funkcje" i "mogli wiele dla Polaków zrobić". - Myślę tutaj o panu prezydencie Wałęsie, Kwaśniewskim, Komorowskim. Ci panowie już byli, mieli swoje pięć minut. Pamiętam ich z kwestii niewyjaśnionej współpracy, drugi chwiał się na grobach naszych bohaterów, a trzeci młodym ludziom, jako remedium na całą sytuację w kraju kazał zmienić pracę albo wziąć kredyt. Nie mają racji - stwierdziła.
"Jeśli nawet to dziecko specjalnej troski, to trzeba je w sposób szczególny kochać"
- Najsmutniejsze jest to, że uznają skargi na państwo polskie w różnych agendach UE - zaznaczyła. Jej zdaniem są to "agendy osób sfrustrowanych", którzy chcieliby, "aby wszyscy ci, którzy byli z nimi związani po prostu jak najszybciej powrócili do władzy".
- Establishment się broni i jest to ich prawo, ale pokazują, jak bardzo myślą tylko i wyłącznie o swoich własnych interesach, a jak mało o kraju - zauważyła.
W ocenie szefowej kancelarii premiera autorzy listu mówiąc, że "z wiarygodnego, cenionego partnera w Unii i NATO Polska staje się państwem specjalnej troski" "wycierają sobie krótko mówiąc buzię".
- Jeśli nawet jest to dziecko specjalnej troski, to trzeba w sposób szczególny o nie dbać i trzeba je w sposób szczególny kochać. I to panom zalecam - stwierdziła.
"Obrali sobie Trybunał jako swojego bożka"
Podkreśliła, że radzi byłym rządzącym "żeby pogodzili się z wynikiem wyborów". - To naród decyduje i to naród wybrał. Gdyby ci panowie, którzy byli wcześniej u władzy zadbali, żeby ta demokracja w kraju wyglądała lepiej, to więcej osób poszło do wyborów - stwierdziła.
Zdaniem Kempy, że "establishment III RP obrał sobie Trybunał jako swojego bożka i wokół niego próbuje wzniecać różnego rodzaju awantury". - Wszyscy jesteśmy zobowiązani do przestrzegania prawa – podsumowała.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze