"Policja nie dopuściła się nieprawidłowości" - Zieliński o śmierci 34-latka z Białegostoku
- Ani z sekcji zwłok, ani z kontroli, którą przeprowadziliśmy równolegle z Komendą Główną Policji, nie wynika żeby policja postępowała niezgodnie z regulaminem, przepisami i procedurami – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński w Kontrwywiadzie na antenie RMF FM. Poinformował, że gotowe są już raporty ministerstwa i komendy głównej w tej sprawie.
Jak podkreślił Zieliński, zbadano wszystkie szczegóły interwencji w mieszkaniu chorego na schizofrenię 34-latka. Sprawdzono, czy zasadnie i zgodnie z przepisami zastosowano środki przymusu bezpośredniego, m.in. użyto kajdanek.
Do interwencji policji na ul. Barszczańskiej w Białymstoku doszło 7 kwietnia. Pogotowie ratunkowe wezwało policję do chorego na schizofrenię mężczyzny, który miał stawiać opór. W trakcie interwencji doszło do zatrzymania akcji serca. Mimo udanej reanimacji, mężczyzna dwa dni później zmarł w szpitalu.
Zdaniem części mieszkańców osiedla, policja jest winna tragedii. Dzień po śmierci mężczyzny doszło do zamieszek. Zatrzymano 22 osoby.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji prowadziło własne postępowanie.
rmf24.pl
Czytaj więcej
Komentarze