Lewandowski miał wypadek. "Niegroźna kolizja"
Robert Lewandowski środowy mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Benfiką Lizbona rozpoczął na ławce rezerwowych. Jak się okazało, Polak miał kilka dni przed meczem wypadek samochodowy, z którego jednak wyszedł bez szwanku. Według dyrektora sportowego Bawarczyków Matthiasa Sammera trener Pep Guardiola nie posadził jednak Polaka na ławce z tego powodu.
Reprezentant Polski w meczu z portugalską drużyną na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem pojawiły się informacje, że Lewandowski uczestniczył w kolizji drogowej. W trakcie meczu wypadek potwierdził menedżer Polaka, Cezary Kucharski.
Sammer w rozmowie z telewizją Sky przyznał, że nie wiedział, iż Lewandowski zacznie mecz na ławce. Potwierdził także, że doszło do wypadku.
- Takie incydenty zdarzają się wielu osobom, choć rzadko bywa, że biorą w nich udział także czołowi piłkarze - powiedział.
- To był niegroźny wypadek. Takie rzeczy się zdarzają, ale nie miało to wpływu na decyzję Pepa Guardioli - dodał.
Bawarski klub rewanżowy mecz z Benfiką zremisował 2:2 i awansował do półfinałów Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu 1:0 wygrali mistrzowie Niemiec.
Goal.com
Czytaj więcej