Tusk: PiS szuka wszystkich możliwych sposobów, żeby uderzyć we mnie
- Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek pomoże nam przetrwać ten czas wielkiego zakłamania. Jeśli ktoś komuś ma wybaczać w Polsce dzisiaj, to pytanie, czy Polacy wybaczą kiedyś PiS-owi to, że z katastrofy smoleńskiej zrobili pretekst to wojny domowej, która trwa od sześciu lat i nie widać jej końca - powiedział były premier Donald Tusk o oskarżeniach, że to on odpowiada za katastrofę smoleńską.
Część polityków PiS-u oraz niektórzy dziennikarze są zdania, że to Donald Tusk jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską i oddanie śledztwa Rosjanom i powinien ponieść za to karę. Szefowa stowarzyszenia Solidarni 2010 Ewa Stankiewicz powiedziała w TVP Info, że Tusk powinien ponieść "najsurowszą karę, specjalnie przywróconą". Z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski w Radiu ZET podkreślił, że jest "przeciwnikiem kary śmierci, ale zwolennikiem bezwzględnego, ciężkiego więzienia" dla byłego premiera.
"To forma szacunku do mojej osoby"
- Z całą pewnością, gdyby chodziło tylko o ekstrawaganckich komentatorów, którzy już dawno przesunęli się poza granice przyzwoitości, to bym w ogóle tego nie komentował - powiedział dziennikarzom Tusk. - To, co jest niepokojące, to to, że parlamentarzyści obozu rządzącego, główni politycy PiS-u idą dokładnie tą samą drogą - dodał.
Podkreślił, że ma osobistą satysfakcję z takich komentarzy, bo uważa, że "to jest może zwyrodniała, ale forma respektu i politycznego szacunku do mojej osoby". - PiS i jego liderzy koncertują się dzisiaj na mnie i szukają wszystkich możliwych sposobów, żeby uderzyć we mnie, ale do tego zdążyłem się przyzwyczaić - zaznaczył były premier.
"To źle wpływa na wizerunek Polski"
- Fakt, że dzisiaj politycy obozu rządzącego używają tego typu sformułowań, gróźb, czy wyjątkowych, nieznanych w Europie sposobów działania, także źle wpływa na wizerunek Polski. To, czego chciałbym bardzo uniknąć i staram się jak mogę, żeby Polska nie odpłynęła od Europy, jest dzisiaj trudniejsze, szczególnie po tych wypowiedziach i brutalnych atakach, jakie w przestrzeni publicznej się pojawiały - powiedział Donald Tusk.
Zaznaczył, że ma "zupełnie inny pogląd na to, kto i za co w Polsce w związku z katastrofa smoleńską odpowiada". - Jestem właściwie pewien, że ten radykalny wrzask, jaki rozległ się w ostatnich dniach w Polsce, jest spowodowany kolejnymi ustaleniami ekspertów i prokuratury w sprawie tego, co działo się na pokładzie TU-154 tuż przed katastrofą - dodał.
Podkreślił, że ostatnio ujawnione nagrania pokazują "nie tylko zasadność tego, co ustaliła komisja rządowa, ale także bardzo wyraźnie wskazują na coś, co nazywaliśmy atmosferą nacisku". - Fakt, że wywraca to wszystkie tezy o zamachach i "winie Tuska", do której zdążyłem się przyzwyczaić, wywołuje nerwowość u Macierewicza, Kaczyńskiego i innych szefów PiS-u - podkreślił Tusk.
Polsat News, Fot. PAP/Radek Pietruszka