Wysokie koszty pracy i wysokie podatki powodem szarej strefy w gospodarce - uważa Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
Praca na czarno, papierosy, alkohol i paliwa to kluczowe obszary szarej strefy, czyli tzw. aktywności nierejestrowanych w polskiej gospodarce - wynika z raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Fundacji Republikańskiej.
Jak wynika z raportu, szacunki dotyczące wielkości szarej strefy w Polsce – w zależności od instytucji badającej – wahają się w granicach 10-20 proc. gospodarki.
- Walka z szarą strefą w Polsce to kwestia woli politycznej – stwierdził Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Szarą strefę pracy szacowaną między milionem, a dwoma milionami osób niezarejestrowanych, w głównej mierze determinują zbyt wysokie pozapłacowe koszty pracy oraz przeregulowanie gospodarki. Kto ma temu przeciwdziałać jeśli nie rządzący? – dodał.
Na nielegalnych papierosach państwo straciło 17 mld zł w 4 lata
Według raportu szara strefa papierosowa to ok. 25-30 proc. tego rynku. W latach 2010-2014 legalnie działające firmy straciły przez nią 1,2 mld zł, a budżet państwa, z tytułu niezapłaconych podatków od samych tylko papierosów - aż 17,5 mld zł.
Według raportu głównymi przyczynami występowania szarej strefy na rynku tytoniowym są: zbyt wysoka akcyza, zbyt łagodne sankcje za nielegalny obrót towarami akcyzowymi oraz niewystarczające uprawnienia Służby Celnej.
- Na rynku wyrobów tytoniowych głównym powodem ucieczki konsumentów do szarej strefy była polityka szybkich i wysokich podwyżek akcyzy w okresie 2010-2014. Akcyza w cenie paczki papierosów wzrosła wtedy o prawie 50 proc, a tempo wzrostu wielokrotnie przekraczało wzrost wynagrodzeń, PKB czy inflację - uważa Mariusz Pawlak, główny ekonomista ZPP.
Jego zdaniem "kluczowa w walce z szarą strefą, zarówno rynku tytoniowego, jak i alkoholowego, który stanowi dziś. ok. 10 proc. legalnego rynku, jest przewidywalna polityka akcyzowa".
Jak ograniczyć nielegalną sferę gospodarki
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Fundacja Republikańska postulują by szara strefę w zatrudnieniu ograniczyć poprzez obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, choćby poprzez przyjęcie prostego podatku od funduszu płac w wysokości proc. Proponują też wyprowadzenie z szarej strefy drobnych usług i małej działalności gospodarczej (do 30 tys. zł sprzedaży rocznej), poprzez opodatkowanie jej jednym podatkiem ryczałtowym w wysokości 15 proc., obejmującym ZUS, VAT i podatek dochodowy.
Wzywają też rządzących do zaprzestanie podwyższania akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe. "W przeciwnym wypadku przestępcom dalej będzie opłacało się obracać tymi towarami w sposób nierejestrowany, bo uchylając się od płacenia podatków będą w stanie zaoferować niższe ceny, o wiele korzystniejsze od legalnie oferowanych produktów" - napisano w raporcie.
Postulują także zreformowanie Kodeksu Karnego Skarbowego, w taki sposób, by sankcje z tytułu nielegalnego obrotu towarami akcyzowymi były wyższe i bezpośrednio powiązane z wielkością uszczupleń budżetu państwa.
Twierdzą, że pomoże też wyposażenie Służby Celnej w nowe kompetencje operacyjno-rozpoznawcze, a być może utworzenie w jej ramach specjalnej jednostki do walki z szarą strefą towarów akcyzowych.
Natomiast w zakresie walki z szarą strefą na rynku paliwowym - według raportu - dobrym rozwiązaniem wydawałoby się wyposażenie Prezesa URE w nową kompetencję dotyczącą cofania koncesji na obrót paliwami płynnymi z zagranicą.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze