Azerbejdżan i przedstawiciel Karabachu potwierdzają zwieszenie broni
Ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że uzgodniło z separatystami w Górskim Karabachu ogłoszenie rozejmu; ma on zakończyć czterodniowe walki, w następstwie których zginęły 64 osoby. Przedstawiciel Karabachu potwierdził zawarcie rozejmu. Polskie MSZ wydało ostrzeżenie, w którym odradza podróże na tereny przygraniczne Armenii i Azerbejdżanu.
Działania bojowe w Górskim Karabachu - ormiańskiej enklawie na terytorium Azerbejdżanu - wstrzymano we wtorek w południe (10 czasu polskiego), o czym powiadomił resort obrony Azerbejdżanu.
Reporter agencji Associated Press powiadomił z terenów, gdzie dochodziło do starć, że ostrzał słychać było jeszcze rano, lecz wczesnym popołudniem było spokojnie.
Rozejm przed spotakniem Mińskiej Grupy
Przedstawiciel władz Górskiego Karabachu w Moskwie Albert Andrian powiedział, że rozejm jest związany z tym, że we wtorek zbiera się w Wiedniu Mińska Grupa do spraw uregulowania konfliktu w Górskim Karabachu.
Współprzewodniczący Mińskiej Grupy - przedstawiciele Francji, Rosji i USA - mają udać się w najbliższych dniach do Azerbejdżanu, Armenii i Górskiego Karabachu - powiedział we wtorek w Paryżu szef francuskiej dyplomacji Jean-Marc Ayrault po rozmowach ze swym niemieckim odpowiednikiem Frankiem-Walterem Steinmeierem, którego kraj pełni obecnie przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Steinmeier powiedział, że OBWE ma zamiar wysłać misję do ustalenia faktów na miejscu zdarzeń.
Oczekuje się też, że sytuacja w faktycznie niezależnej od władz azerskich enklawie będzie tematem rozmów szefów dyplomacji Iranu, Azerbejdżanu i Turcji, którzy spotykają się w Ramsarze w Iranie.
Wzajemne oskarżenia obu stron
Wcześniej we wtorek resort obrony Azerbejdżanu informował o ofiarach walk wokół Górskiego Karabachu w ciągu dwóch ostatnich dwóch dni. Baku po raz kolejny oskarżyło Armenię o to, że nie jest zainteresowana rozwiązaniem konfliktu. Górski Karabach, wspierany wojskowo i finansowo przez Armenię, wysuwał takie same oskarżenia pod adresem Azerbejdżanu.
Starcia z wykorzystaniem czołgów, helikopterów i artylerii toczyły się od piątku wzdłuż zaminowanego szerokiego pasa ziemi oddzielającego od 1994 roku wspierane przez Armenię siły karabaskie od oddziałów azerbejdżańskich.
Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Wojna pochłonęła 30 tys. ofiar śmiertelnych, były setki tysięcy uchodźców. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa formalnie wciąż pozostaje częścią Azerbejdżanu.
Ostrzeżenie polskiego MSZ
"Ze względu na odnotowywane zaostrzanie się sytuacji na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej oraz wokół regionu Górskiego Karabachu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie odradza podróżowanie na tereny przygraniczne Armenii i Azerbejdżanu (w szczególności do prowincji Tawusz i Gegharkunik) oraz po Górskim Karabachu" - napisano w komunikacie opublikowanym we wtorek na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Resort spraw zagranicznych zaznaczył, że polskie służby konsularne nie mają możliwości udzielania pomocy konsularnej obywatelom polskim wjeżdżającym na terytorium karabachskie.
Ponadto w związku z powtarzającymi się incydentami zbrojnymi w rejonie Górskiego Karabachu Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło we wtorek przed podróżami do Azerbejdżanu.
PAP
Czytaj więcej