Lekarze z Radomia zgodzą się na niższe pensje albo odejdą z pracy

Polska
Lekarze z Radomia zgodzą się na niższe pensje albo odejdą z pracy
Pixabay/DarkoStojanovic/Public Domain

Lekarze Lekarze z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego muszą się zdecydować, czy przyjmują nowe umowy o pracę i godzą się na niższe pensje, czy odchodzą. Szpital twierdzi, że musi wprowadzić zmiany, bo nie jest w stanie wywiązywać się z zobowiązań wywalczonych przez lekarzy strajkiem w 2007 r.

Lekarze ze szpitala w Radomiu mają mieć zmienione umowy o pracę. Jak poinformował dyrektor lecznicy Marek Pacyna, wypowiedzenia zmieniające warunki umowy o pracę dotyczą 60 na blisko 200 medyków. Medycy są oburzeni, bo nowe zapisy pozbawiają ich corocznej waloryzacji, wywalczonej strajkiem w 2007 r.

 

Medycy mają czas do połowy maja, by określić się, czy przyjmują nowe umowy czy też 1 lipca odchodzą z pracy. - Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Szukamy także nowych lekarzy na wypadek, gdyby część zdecydowała się jednak odejść - dodał dyrektor.

 

Według niego szpital nie jest w stanie wywiązywać się z zapisów porozumienia strajkowego z roku 2007 r., podpisanego z udziałem ówczesnego ministra zdrowia Zbigniewa Religi. W związku z ugodą lekarze mieli mieć co roku waloryzowane wynagrodzenie w stosunku do średniej krajowej, co dla nich oznaczało coroczne podwyżki.

 

Szpital nie wypłacał lekarzom obiecanych pieniędzy

 

Znajdujący się od lat w złej sytuacji finansowej szpital w Radomiu nie wypłacał jednak obiecanych pieniędzy. Lekarze składali pozwy w sądzie i wygrywali sprawy. - Z tego tytułu zapłaciliśmy już 11 mln zł. Tylko w ub. roku była to kwota 3,5 mln zł - mówi Pacyna. Według dyrektora za podpisanym w 2007 r. porozumieniem strajkowym nie poszły żadne pieniądze na wzrost wynagrodzeń dla lekarzy, nie zwiększano także z tego tytułu kontraktów z NFZ. - Nie można tego ciągnąć dalej, stąd decyzja o zmianie warunków umów o pracę - wyjaśnia dyrektor.

 

Według Lecha Kwiecińskiego z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, większość medyków jest negatywnie nastawiona do zaproponowanych zmian. Oznaczają one dla nich pogorszenie warunków finansowych, nawet o około 30 proc.

 

- Większość kolegów jest zdecydowana zrezygnować z pracy w szpitalu. Zwłaszcza że na wielu oddziałach ubywa specjalistów, przybywa natomiast pacjentów i dodatkowych obowiązków - dodaje Kwieciński.

 

Według lekarzy starszy asystent powinien zarabiać nie mniej niż 1,75 średniej krajowej, asystent - nie mniej niż 1,5 średniej krajowej, a zarobki młodszego asystenta to minimum 1,35 średniej krajowej. Średnie wynagrodzenie w kraju co roku rośnie i wraz z nim miały rosnąć zarobki lekarzy.

 

PAP

wjk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie