Anglia: podmuch wiatru porwał dmuchany zamek. Zginęła 7-latka
Wiatr był tak silny, że zamek przeleciał około 150 metrów nad przyczepami kempingowymi. Nie pomogły kołki zabezpieczające, które zostały wyrwane z ziemi. Bawiąca się w zamku 7-letnia dziewczynka doznała poważnych obrażeń i zmarła po przewiezieniu do szpitala. Policja aresztowała dwie osoby pracujące na terenie wesołego miasteczka, w którym doszło do tego wypadku.
Incydent miał miejsce w parku rozrywek Harlow Town Park, znajdującym się w angielskim hrabstwie Essex. W zeszłym roku w tym samym parku doszło do podobnego zdarzenia: troje dzieci musiało skorzystać z pomocy medycznej po tym, jak przewrócił się dmuchany zamek.
Wypadek miał miejsce w sobotę po południu. Na miejsce błyskawicznie przybyły dwie karetki i helikopter ratownictwa medycznego. Dziewczynka została przetransportowana do szpitala, w którym nie udało się uratować jej życia.
"Wiatr był zbyt silny"
"Nie wpuściliśmy dzieci na dmuchany zamek, bo nie wyglądał on na bezpieczne miejsce. Wiatr był po prostu zbyt silny" - napisała na Facebooku matka, która w dniu tragedii była w wesołym miasteczku.
Aresztowane osoby to pracownicy wesołego miasteczka: 27-letni mężczyzna i 24-letnia kobieta. Grozi im zarzut doprowadzenia do śmierci poprzez rażące zaniedbanie.
W niedzielę w parku rozrywki zgromadziły się miejscowe rodziny, aby uczcić pamięć tragicznie zmarłej dziewczynki, która pochodziła z Norwich.
Policja prowadzi śledztwo, które ma dokładnie wyjaśnić okoliczności wypadku.
Skynews.com
Czytaj więcej
Komentarze