Dziewulski: uderzając w lotnisko terroryści pokazują swoją moc
Eksplozje na lotnisku i stacji metra w Brukseli. Liczba ofiar nie jest oficjalnie potwierdzona podobnie jak przyczyna wybuchów. - Belgia ma problem gdyż komórki terrorystyczne są niezwykle rozbudowane - mówił na antenie Polsat News Jerzy Dziewulski. Były antyterrorysta podkreśla, że po zatrzymaniu jednego podejrzanego, bardzo trudno jest dotrzeć do innych członków grupy.
Komórki terrorystyczne w Belgii są niezwykle rozbudowane - mówił na antenie Polsat News Jerzy Dziewulski. - Jak złapią jednego zamachowca, reszta natychmiast zrywa wszelkie kontakty i zaciera ślady - wyjaśnił Dziewulski. Pytany dlaczego zamachowcy wybrali za swój cel m.in lotnisko, obiekt, który po zamachach w Paryżu jest wyjatkowo strzeżony rozmówca bartosza Kurka odparł:
- Ulica byłaby prawdopodobnie lepszym miejscem do przeprowadzenia zamachu, ale "to tylko ulica, lotnisko jest punktem szczególnym niezwykle newralgicznym a to oznacza ze udrzając w taki punkt terroryści pokazują swoją moc.
Wg wciąż niepotwierdzonych oficjanie informacji jedenaście osób zginęło, a 25 zostało rannych po wybuchach w sali odlotów na lotnisku Zaventem w Brukseli. Do eksplozji doszło także na stacji metra Maelbeek w Brukseli w pobliżu instytucji unijnych.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze