Karczewski o instalacji na Krakowskim Przedmieściu: to symbol łączenia Polaków
- Instalacja ma upamiętniać tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku. (…) Nic nie będzie robione, co miałoby skłócić Polaków, a wręcz przeciwnie, to ma być symbol ich łączenia - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski komentując w programie "Graffiti" w Polsat News sprawę instalacji upamiętniającej katastrofę smoleńską.
Wcześniej w mediach pojawiała się informacja, że z okazji 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie pojawi się specjalna instalacja upamiętniająca to wydarzenie.
- 10 kwietnia mamy szóstą rocznicę. Bardzo źle, że przez sześć lat nie doszliśmy do prawdy, nie została ona określona - stwierdził Karczewski. Zdaniem marszałka Senatu ostatnie sześć lat było "największą tragedią w Polsce". - To śledztwo (ws. katastrofy smoleńskiej - przyp. red.) było bardzo słabo prowadzone, powoli, nietransparentnie - przyznał. Podkreślił, że "tak wielka tragedia powinna być wyjaśniona do samego końca".
Karczewski odniósł się także do zapowiedzi ministra sprawiedliwości Zbigneiwa Ziobry o powołaniu nowego zespołu prokuratorów ds. śledztwa smoleńskiego. - I bardzo dobrze, bo w tak poważnej sprawie nie powinno być wątpliwości i nie powinno być dzielenia Polaków, którzy mają taką teorię i inną - skomentował.
Dodał, że "10 kwietnia zbierzemy się na Krakowskim Przedmieściu w tym miejscu, w którym zebrało się kilkaset tysięcy ludzi i to nie tylko z Warszawy, ale i z całej Polski". - Zawsze to, co się będzie działo 10 kwietnia każdego roku będzie przypominało nam nie tylko tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, ale też momentem kiedy byliśmy wszyscy zjednoczeni - podsumował Karczewski.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze