"Jak wam leci?". Obama rozpoczął historyczną wizytę na Kubie
Prezydent USA Barack Obama przybył w niedzielę po południu czasu lokalnego do stolicy Kuby, Hawany. To pierwsza tego typu podróż amerykańskiego przywódcy od 88 lat i kolejny etap ocieplenia na linii Waszyngton-Hawana.
Przed Obamą na Kubie gościł w 1928 roku prezydent Calvin Coolidge.
Obama powitał Kubańczyków na Twitterze pytaniem: "Jak wam leci?". Dodał, że podczas swej wizyty chce spotkać się z ludźmi i bezpośrednio od nich usłyszeć, jak im się wiedzie.
¿Que bolá Cuba? Just touched down here, looking forward to meeting and hearing directly from the Cuban people.
— President Obama (@POTUS) 20 marca 2016
Powitanie bez Castro
Na lotnisku w Hawanie, w strugach deszczu, amerykańskiego przywódcę powitał szef kubańskiej dyplomacji Bruno Rodriguez. Zachodnie agencje zwracają uwagę na fakt, że nie było prezydenta Kuby i przypominają, że w ubiegłych latach Raul Castro osobiście witał na lotnisku lewicowych prezydentów Wenezueli i Boliwii, Nicolasa Maduro i Evo Moralesa, a także, w 2015 roku, prezydenta Francji. Francois Hollande - w przeciwieństwie do Obamy - nie zamierzał jednak podczas swej wizyty spotykać się z kubańskimi dysydentami i zbyt często wspominać o łamaniu praw człowieka na wyspie.
- To historyczna wizyta i historyczna szansa - powiedział Obama do personelu otwartej ponownie w sierpniu ubiegłego roku ambasady USA w Hawanie. Prezydent, jego żona Michelle i córki Sasha i Malia spacerowali - mimo ulewnego deszczu - także po hawańskiej starówce. W katedrze Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia Barack Obama spotkał się z kardynałem Jaime Ortegą, który wraz z papieżem Franciszkiem pomógł w pierwszej fazie wznawiania kontaktów USA z wyspą po ponad 50 latach zimnej wojny.
Później rodzina prezydencka wstąpiła do prywatnej restauracji San Cristobal, znanej ze znakomitej kuchni, oferującej o wiele lepsze jedzenie niż państwowe lokale gastronomiczne.
Ocieplenie stosunków
Biały Dom podkreśla, że trzydniowa wizyta Baracka Obamy na Kubie wpisuje się w amerykańską politykę otwarcia wobec krajów kontynentu latynoamerykańskiego. Prezydentowi - obok jego najbliższej rodziny - towarzyszą także przedstawiciele kół biznesu, grupa kubańskich Amerykanów oraz ok. 20 kongresmanów.
W poniedziałek Obama spotka się z prezydentem Raulem Castro. Program wizyty nie przewiduje natomiast spotkania z Fidelem Castro.
Obama ma też rozmawiać z kubańskimi przedsiębiorcami i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Prezydent USA ma podczas wizyty poruszyć temat sytuacji praw człowieka i spotkać się z kubańskimi dysydentami oraz prominentnymi przedstawicielami opozycji.
USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą za prezydentury Dwighta Eisenhowera w 1961 roku. Była to reakcja na wzrost napięć
w relacjach z rewolucyjnym rządem Fidela Castro. Wprowadzone przez Eisenhowera embargo na więzi handlowe z Kubą i oficjalne kontakty międzyludzkie było od tego czasu wielokrotnie zaostrzane przez amerykański Kongres. W grudniu 2014 roku prezydenci USA i Kuby ogłosili historyczne ocieplenie relacji. Od tego czasu USA stopniowo wprowadzają w życie różne ułatwienia w kontaktach z Kubą.
Protesty przed przylotem
Przed przylotem amerykańskiego prezydenta policja rozbiła w stolicy cotygodniowy protest Kobiet w Bieli. Grupę ok. 50 osób zatrzymano.
Do podobnych zatrzymań protestujących dochodzi w Hawanie co tydzień, ale w oczekiwaniu na przyjazd Obamy zebrała się większa grupa dysydentów. Zazwyczaj osoby zatrzymane są po kilku godzinach wypuszczane na wolność. W niedzielę policja wciągnęła do samochodów manifestujące Kobiety w Bieli, gdy usiadły na ulicy, by ją zablokować.
PAP, Polsat News, foto: PAP/EPA/Alejandro Ernesto, wideo: Polsat News, AP