10. urodziny Twittera. Ćwierkający Lewandowski i Duda liderami w Polsce

Odkąd w 2011 roku w czasie Arabskiej Wiosny Twitter posłużył internautom do organizowania się i walki o polityczną zmianę w krajach m.in. Afryki Północnej, nikt w siłę tego medium nie wątpi. Dziś twittują najwięksi tego świata, krótkie wiadomości rozchodzą się z prędkością światła, a popularność polityków i celebrytów bardzo często mierzona jest ilością ich followersów czyli osób obserwujących.

Twitter został założony dokładnie 10 lat temu w Stanach Zjednoczonych przez Jacka Dorseya, Ev Williamsa oraz Biza Stonea i w ciągu dziesięciu lat całkowicie zmienił internetową rzeczywistość.

Krótkie, bo jedynie 140-znakowe wiadomości okazały się strzałem w dziesiątkę, politycy pokochali ten serwis społecznościowy do tego stopnia, że stał się główną platformą do komunikowania się ze światem. Dla gwiazd jest świetnym medium do poszerzania grupy odbiorców. Zaś dla internautów jedyną taką możliwością, by wejść w interakcje z ludźmi, z którymi o spotkanie trudno. A znak "@" dał możliwość wywołania do tablicy każdej obserwowanej przez siebie osoby.

Swoje profile na Twitterze mają i Barack Obama, i papież Franciszek, którego profil dostępny jest w kilku wersjach językowych.

Hello, Twitter! It's Barack. Really! Six years in, they're finally giving me my own account.
— President Obama (@POTUS) 18 maja 2015

Najpopularniejszą światową gwiazda na Twitterze jest Katy Perry. Profil 31-letniej piosenkarki obserwowany jest przez ponad 80 milionów ludzi. Sama gwiazda uważa, ze recepta na sukces polega na tym, że tweety są jej autorstwa i wyróżnia je to, że mnóstwo jest w nich literówek.

Jeśli chodzi o światowych sportowców, to najczęściej obserwowany jest Cristiano Ronaldo z 41 milionami obserwujących, LeBron James z 28,7 milionami, Ricardo Kaka z 23 milionami.

#2015 w Polsce

I u nas zainteresowanie Twitterem z roku na rok jest coraz większe. Dziś polskich użytkowników Twitter ma już 4 miliony. Z raportu SoTrender, firmy zajmującej się analizą internetu, wynika, że w ubiegłym roku liczba użytkowników tego serwisu nad Wisłą wzrosła o ponad 30 proc.

SoTrender poinformował, że "polski" Twitter w ubiegłym roku miał trzech liderów - Roberta Lewandowskiego, Andrzeja Dudę oraz Dawida Kwiatkowskiego. Profil najlepszego polskiego piłkarza w zeszłym roku zaczęło obserwować ponad 300 tysięcy nowych użytkowników, czyli obserwuje go teraz o 929% więcej twitterowiczów niż przed rokiem. Z podsumowań twórców raportu wynika, że "Lewy" ćwierkał rzadko, ale skutecznie – aż cztery z dziesięciu najbardziej angażujących tweetów były jego autorstwa.

pic.twitter.com/8HQbpiLuBS
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 22 września 2015

Użytkownicy najczęściej wspominali profile prezydenta Andrzeja Dudy, prawicowego dziennikarza Samuela Pereiry oraz blogerkę Katarynę. Te dwa ostatnie profile trafiły do czołówki najbardziej angażujących profili na Twitterze w ubiegłym roku. Poza nimi w pierwszej piątce znaleźli się również dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski oraz dwójka młodych wokalistów - Dawid Kwiatkowski i Saszan.

W najczęściej używanych hashtagach 2015 roku znalazły się m.in. #debata, #wybory2015, #kopacz. Dziś najpopularniejszym tagiem będzie zapewne #HappyBirthdayTwitter, czyli oficjalny, urodzinowy hashtag Twittera.

Starting in 🇦🇺 on 3/21 and moving across the 🌍, we thank you for 10 incredible years.

Love, Twitter#LoveTwitter https://t.co/pH4WWdgK6q
— Twitter (@twitter) 20 marca 2016

Niebezpieczne ćwierkanie

W lutym tego roku najszybciej nowych obserwujących zdobywał profil Andrzeja Dudy, a najwięcej reakcji wzbudzały tweety coraz aktywniejszego ostatnio Tomasza Lisa.

Jednak o tym, jak niebezpiecznym narzędziem może być Twitter, przekonał się były rzecznik Ministerstwa Sportu i Turystyki. Także w lutym Bartosz Zbroja w niewybredny sposób skomentował relacje pomiędzy prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, a prawicową prasą. Po krytyce, która na niego spadła, zrezygnował z funkcji. Bo choć kontrowersyjne tweety z serwisu można usuwać, to internauci o nich nie zapominają. To kolejna z cech Twittera - czasem wystarczy jedno nieprzemyślane ćwierknięcie, by ściągnąć na siebie poważne konsekwencje.