Rosati: nie bawi mnie sytuacja, w której moja ojczyzna staje się wielkim kłopotem w Europie
- Andrzej Duda powinien oprzytomnieć i zacząć zachowywać się jak prezydent i prawnik. Rząd PiS podejmuje decyzje sprzeczne z prawem. Jest rzeczą zdumiewającą, że mamy dwóch prawników w rządzie, Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę, którzy wbrew wszystkim opiniom uważają inaczej - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Dariusz Rosati, eurodeputowany, były minister spraw zagranicznych.
Gość Joanny Wrześniewskiej-Sieger na początku rozmowy odniósł się do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z amerykańskimi senatorami. Głównym tematem rozmów miał być szczyt NATO w Warszawie.
- Z całą pewnością senatorowie o tym chcą rozmawiać, jakie są oczekiwania amerykańskie i polskie. Jest jeszcze sprawa, która niepokoi senatorów, mianowicie sprawa Trybunału Konstytucyjnego i bezprawnych działań, które podejmuje obecna władza w stosunku do Trybunału. To jest temat szeroko dyskutowany w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że prezydent Duda będzie miał trudne zadanie - ocenił były minister spraw zagranicznych.
Rosati dodał, że nie spodziewa się przełomu w odpowiedziach prezydenta na pytania związane z TK. - Prezydent będzie powtarzał słowa, które wielokrotnie wypowiedział. Będzie reprezentował stanowisko partii rządzącej. Będzie powtarzał te wszystkie łamańce prawne, które słyszymy z ust PiS. To jest sprawa niepokojąca dla mnie i żenująca - stwierdził.
Wzmocnienie wschodniej flanki NATO
Prezydencie według Rosatiego zależy na wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. - Sprawa była przygotowana przez wiele lat. Pracowała nad tym dyplomacja polska w poprzednim rządzie i był to wielki sukces polskiego rządu i prezydenta Komorowskiego, że ostatecznie do tego szczytu dochodzi i że jego ustalenia mają przyczynić się do wzmocnienia bezpieczeństwa Polski, jeśli chodzi o wschodnią granicę - powiedział Rosati.
W ocenie gościa "Wydarzeń" kwestia TK nie będzie powodem, dla którego cała strategia budowy wschodniej flanki może się zawalić. Zauważył jednak, że "teoretycznie jest to możliwe, że elementy tarczy antyrakietowej czy trwała obecność wojsk NATO na wschodniej flance może być przeniesiona do krajów bałtyckich".
Projekt rezolucji w PE poparty przez PO
Europejska Partia Ludowa w ciągu tygodnia ma przygotować projekt rezolucji dla Parlamentu Europejskiego o Polsce. - Zdecydowaliśmy się poprzeć projekt rezolucji w PE, bo nie widzimy ze strony PiS żadnej gotowości, by respektować orzeczenia Trybunału. Jeśli rząd nie chce na ten temat rozmawiać, trzeba sięgać do innych środków – wyjaśnił eurodeputowany.
Rezolucja będzie ograniczała się tylko do kwestii Trybunału Konstytucyjnego w świetle opinii Komisji Weneckiej. - Prawdopodobnie Parlament Europejski zwróci się do rządu polskiego, aby opublikował orzeczenie TK. Aby respektował opinie Komisji Weneckiej i żeby podjął skuteczne działania dążące do rozwiązania tej kryzysowej sytuacji - powiedział Rosati. Dodał, że kwestie związane z ustawami będą rozpatrywane w kolejnym terminie.
- Jeśli wyjaśnienia rządu się nie zmienią, to Komisja skieruje określone rekomendacje do Rady Unii. Wprawdzie do tego, by odebrać prawo głosu Polsce, potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw. I tutaj Węgrzy będą popierali Polskę we własnym interesie. Ale sankcją, która może być bardzo bolesna, jest trzymanie europejskich pieniędzy dla Polski i to jest jak najbardziej możliwe – podsumował Rosati.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze