W ministerstwie zdrowia uczą, jak postępować z wiceszefem resortu
Zero długich maili, zakaz drukowania dokumentów dwustronnie i zajmowania wiceministrowi więcej niż 15 minut. Do tego wytyczne, że w przypadku niepewności, lepiej wiceszefowi resortu zdrowia o czymś powiedzieć, niż tego nie zrobić i z góry ustalona długość smsów. W ten sposób w ministerstwie zdrowia wprowadzany jest ład i porządek, zwłaszcza w kontaktach z wiceministrem Krzysztofem Łandą.
Pismo pod tytułem "standardowe procedury operacyjne", do którego dotarło Radio Zet, zostało rozesłane do dyrektorów ministerstwa.
Urzędnicy mogą się z niego dowiedzieć, co zrobić, by usprawnić współpracę z wiceszefem resortu.
Powinni sobie wziąć do serca, że nie mogą zajmować Łandzie zbyt dużo czasu. "Spotkania z ministrem Krzysztofem Łandą moga trwać 15-20 minut, na dłuższe minister musi wyrazić zgodę. Spotkania mają być wpisywane na dwa tygodnie do przodu". Nie mogą pisać długich maili i drukować dokumentów dwustronnie.
"Coś miękkiego, wyrażającego empatię"
Poza tym, "w przypadku niepewności, czy należy o czymś wiceministra Łandę poinformować, należy wiceministra poinformować".
Procedury mówią też o tym, jak należy konstruować pisma. "W przypadku pism odręcznych, niosących za sobą duży ładunek emocjonalny, na początek i na koniec należy wpisać coś miękkiego, wyrażającego empatię" – napisał autor dokumentu.
Także liderzy ministerialnych "projektów" muszą mieć się na baczności, by nie przeholować z ilością wysyłanych do wiceministra smsów. Zasada jest taka: "jeden sms +jeden mail dla jednego projektu". Sms powinien mieć od 140 do maksymalnie 180 znaków, bo jeśli wiceminister będzie miał dodatkowe pytania, to oddzwoni.
Radio Zet
Czytaj więcej
Komentarze