Borusewicz: prezes PiS chce, aby trójpodział władzy w Polsce był osłabiony
- Wyraźna jest próba dominacji nad sądami, żeby mieć wpływ i ewentualnie sterować tymi sądami. Trybunał Konstytucyjny to pierwszy krok, a to jest najważniejsza władza. Jeśli Trybunał zostanie w taki sposób otorbiony, że w ogóle nie będzie mógł funkcjonować, to jest jasne, że PiS weźmie się za Sąd Najwyższy - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Polityk PO uważa, że impas wokół Trybunału Konstytucyjnego w tej chwili szkodzi wizerunkowi Polski, ale później "będzie szkodził Polsce bezpośrednio". - Zaostrza się sytuacja w Polsce, a to nie jest rzecz dobra. O ile PiS nie wycofa się z łamania konstytucji, to niestety ta sytuacja będzie coraz gorsza - podkreślił.
"PiS w tej chwili dokonuje zmiany konstytucji"
Zdaniem Borusewicza działania rządu są "próbą ograniczenia niezależności sądów, czyli wpływania na orzeczenia sądów". - PiS w tej chwili dokonuje zmiany konstytucji bez zmiany konstytucji. Jeżeli się narusza konstytucję i nie ma możliwości reagowania na to, to jest dokonywana zmiana konstytucji - zaznaczył wicemarszałek.
- PiS doskonale wie, co trzeba zrobić: opublikować wyrok i zaprzysiąc sędziów - powiedział Borusewicz w rozmowie z Jarosławem Gugałą. Wicemarszałek uważa, że "jeżeli PiS się nie cofnie", to doprowadzi to do "zaostrzenia sytuacji wewnętrznej Polski".
- Te demonstracje są olbrzymie. Nie wystarczy mieć własną telewizję, telewizję partyjną, która pokazuje jakieś grupki rozproszone, a jednocześnie robi kontrapunkty, pokazuje, że bito demonstrantów kilka lat temu - podkreślił Borusewicz.
"PiS i prezes PiS będą pod zwiększającą się presją"
- Opór społeczny jest coraz większy. Badania pokazują, że także zwolennicy PiS uważają, że orzeczenie TK trzeba opublikować. PiS i prezes PiS będą pod zwiększającą się presją. W kwietniu Parlament Europejski ma się zająć sprawą Polski. USA zaczynają już wyraźniej mówić, że ta sytuacja jest nie do zaakceptowania. Ta presja wewnętrza i zewnętrzna jest coraz większa - zaznaczył polityk.
- Taka sytuacja, rozwijający się konflikt i jego zaostrzenie, nie służą Polsce - dodał.
Borusewicz o Macierewiczu: mam nadzieję, że nastąpi opamiętanie
Borusewicz zauważył, że kiedy Antoni Macierewicz będąc tylko posłem, wypowiadał publicznie teorie o zamachu w Smoleńsku "nie miało to większego znaczenia". - Ale teraz jest ministrem obrony narodowej i członkiem rządu. To jest sytuacja zupełnie inna, w której on i jego słowa są zupełnie inaczej traktowane - podkreślił wicemarszałek. Dodał, że ma nadzieję, że "nastąpi opamiętanie".
- Oskarżanie innych o jakiś zamach, w sytuacji, kiedy potrzebne jest nam wsparcie NATO, pokazuje, że jesteśmy nieodpowiedzialnym krajem - zaznaczył Borusewicz.
Komentarze