Wypadek samolotu zespołu Iron Maiden. Poważnie uszkodzony silnik
Ed Force One - jak nazwali swojego Boeinga 747 - 400 Jumbo Jeta muzycy - został uszkodzony na płycie lotniska San Felipe w Chile. Samolot szykował się do tankowania, ale zawiodło zabezpieczenie łączące maszynę z holownikiem. To doprowadziło do utraty kontroli nad Boeingiem. "Samolot wykonał zwrot, raniąc dwoje pracowników lotniska" - poinformowali muzycy. Członkom zespołu nic się nie stało.
Pracownicy portu lotniczego zostali przewiezieni do szpitala. Kierownictwo lotniska poinformowało, że są w dobrym stanie i opuścili już szpital.
Poważnie uszkodzony jest lewy silnik samolotu i wymaga długotrwałej naprawy. "Przez jakiś czas maszyna nie będzie nadawać się do lotu" - napisali muzycy w oświadczeniu.
#EdForceOne badly damaged in Chile. Argentina shows expected to go ahead. https://t.co/9j5MYcpOGH pic.twitter.com/ck65Bv9cOk
— Iron Maiden (@IronMaiden) 12 marca 2016
"Szukamy zastępczego samolotu dla naszego 747 Ed Force One na czas, kiedy będzie naprawiany" - napisał na Facebooku zespół. Zapowiedzieli jednak, że bez problemu dotrą do każdego miejsca zaplanowanej trasy koncertowej.
Trasa koncertowa Iron Maiden ruszyła 24 lutego. Muzycy promują nią swój najnowszy album "The Book Of Souls". Zespół zagra także w Polsce 3 lipca 2016 roku we Wrocławiu.
Muzycy zaprezentowali swój nowy samolot w połowie lutego. Za jego sterami miał siedzieć wokalista zespołu Bruce Dickinson, który pracuje także jako etatowy pilot samolotów pasażerskich brytyjskich linii Astraeus Airlines.
Na cześć maskotki zespołu o imieniu Eddie maszynę nazwano Ed Force One.
Reuters
Czytaj więcej