Malezja: zatrzymano dziennikarzy z Australii, bo chcieli zadać pytania premierowi
Dwóch australijskich dziennikarzy telewizyjnych zostało zatrzymanych w sobotę w Malezji, gdyż "w agresywny sposób" próbowali zbliżyć się do premiera tego kraju Najiba Razaka i zadać mu pytania na temat skandalu korupcyjnego.
Według malezyjskiej policji Linton Besser i Louie Eroglu przeszli przez "barierki zabezpieczające i w agresywny sposób próbowali zbliżyć się do premiera", gdy ten w sobotę odwiedzał meczet w mieście Kuching, na wyspie Borneo. "W rezultacie zostali zatrzymani" - napisano w komunikacie.
Dziennikarze przygotowywali program dla australijskiego nadawcy Australian Broadcasting Corporation. Zostali wypuszczeni w niedzielę. Według ABC policja zwróciła im paszporty, ale i tak nie mogą opuścić Malezji.
Wicepremier Malezji Ahmad Zahid Hamidi zapewnił, że w jego kraju wolność mediów, zarówno lokalnych jak i zagranicznych, nie jest zagrożona, ale podkreślił, że dziennikarze "muszą wykonywać swe obowiązki zgodnie z etyką dziennikarską". Opozycyjny deputowany Lim Kit Siang uważa, że dziennikarzy potraktowano "nieelegancko i niezręcznie".
WSJ: premier na kontach ma dodatkowe setki milionów dolarów
Niedawno amerykański dziennik "Wall Street Journal" podał, że premier Najib miał na kontach setki milionów dolarów więcej niż ustalono wcześniej w trakcie śledztwa dotyczącego malezyjskiego państwowego funduszu wspierania inwestycji 1MDB. Utworzono go w 2009 roku, by modernizować kraj, gdy Najib doszedł do władzy.
W styczniu prokurator uwolnił Najiba od jakichkolwiek zarzutów korupcji lub innych przestępstw. Według niego przekazane na konto premiera 681 mln dolarów było darem od członka saudyjskiej rodziny królewskiej i większość tej kwoty została zwrócona.
PAP
Czytaj więcej