Dwie opony pękły po wylądowaniu samolotu. Niebezpieczny incydent we Wrocławiu
W samolocie lecącym z Warszawy, który wylądował na wrocławskim lotnisku w czwartek o godz. 17:25, pękły dwie opony. Na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało. Samolot przez wiele godzin blokował pas startowy, ale przed godz. 22 wrocławskie lotnisko zaczęło ponownie normalnie funkcjonować.
Biuro prasowe PLL LOT poinformowało, że doszło do uszkodzenia opon "jednej z goleni podwozia". Incydent miał miejsce już po wylądowaniu samolotu, podczas kołowania na pasie. Pomimo pęknięcia dwóch opon, maszyna bezpiecznie zatrzymała się.
Samolot, który pozostawał na pasie startowym i go blokował, był poddawany oględzinom przez służby techniczne. Loty do Wrocławia i z Wrocławia były przez to bardzo opóźnione. Maszynę usunięto z pasa późnym wieczorem, przed godz. 22.
- Wszystko wraca już do normy - powiedziała polsatnews.pl Monika Półtorzycka-Jon, rzeczniczka portu lotniczego we Wrocławiu. - Samoloty zaczynają normalnie startować i lądować - dodała.
Czytaj więcej
Komentarze