LM: Szczęsny dwoił się i troił, ale nie zatrzymał Realu. Roma znów pokonana
Piłkarze Realu Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów po raz drugi pokonali 2:0 Romę Wojciecha Szczęsnego, tym razem na swoim stadionie. Rewanż w Madrycie sędziował Szymon Marciniak. Do ćwierćfinału awansował także VfL Wolfsburg, który dwa razy wygrał z Gent.
Do przerwy we wtorkowym spotkaniu Realu z Romą nie było goli. Szczęsny kilka razy popisał się bardzo dobrymi interwencjami, np. dwukrotnie po strzałach Cristiano Ronaldo (m.in. sam na sam), a raz po uderzeniu Casemiro.
Roma też miała swoje okazje, ale ich nie wykorzystała.
W drugiej połowie trwała wymiana "ciosów". W 50. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał piłkarz Romy Mohamed Salah, a niedługo później Szczęsny obronił strzał z dystansu Ronaldo.
W 64. minucie "Królewscy" dopięli swego. Po dośrodkowaniu z prawej strony Lucasa Vazqueza Ronaldo pokonał z bliska polskiego bramkarza (13. gol Portugalczyka w obecnej edycji LM). Przy okazji Szczęsny doznał kontuzji twarzy - niespełna 26-letni golkiper zderzył się z obrońcą swojego zespołu Kostasem Manolasem i przez pewien czas leżał na murawie. W końcu podniósł się i mimo widocznej rany pod okiem kontynuował grę.
Niedługo później musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Tym razem po zagraniu Ronaldo James Rodriguez pobiegł lewą stroną i nie dał szans polskiemu bramkarzowi. Piłka przeleciała między jego nogami.
Mimo okazji z obu strony (m.in. Ronaldo minimalnie przestrzelił w idealnej sytuacji) wynik już nie uległ zmianie.
Real wystąpił bez kontuzjowanego Karima Benezmy, ale do gry wrócili już Toni Kroos i Luka Modric, zaś drugi mecz po dłuższej przerwie zaliczył Gareth Bale. Tymczasem rzymianie, którzy wygrali siedem ostatnich spotkań we włoskiej ekstraklasie, musieli sobie radzić m.in. bez Antonio Ruedigera i Daniele De Rossiego.
Oprócz Realu do ćwierćfinału awansował także VfL Wolfsburg, odnosząc największy sukces w historii klubu. "Wilki" po wyjazdowym zwycięstwie z KAA Gent 3:2 (było już nawet 3:0), we wtorek pokonały u siebie belgijski zespół 1:0, a bramkę zdobył w 74. minucie Andre Schuerrle.
W środę odbędą się dwa spotkania, w których trudniej wskazać faworytów, zwłaszcza po pierwszych zaciętych meczach. Zenit St. Petersburg podejmie Benficę Lizbona, z którą na wyjeździe przegrał 0:1, a Chelsea Londyn zagra z Paris Saint-Germain. W stolicy Francji angielski zespół uległ tylko 1:2, zachowując realne szanse awansu do ćwierćfinału.
Pozostałe rewanżowe mecze zaplanowano na 15-16 marca. W ostatnim z tych terminów odbędą się szlagiery - Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego podejmie Juventus (w Turynie było 2:2), a broniąca tytułu Barcelona, mająca zaliczkę 2:0, zagra u siebie z Arsenalem Londyn.
Ćwierćfinały odbędą się w terminach 5-6 oraz 12-13 kwietnia, półfinały - 26-27 kwietnia oraz 3-4 maja, a najważniejszą datą w tym sezonie będzie 28 maja, kiedy na San Siro w Mediolanie zostanie rozegrany finał.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze