Zelnik o współpracy z SB: ja tam dzieckiem prawie byłem
Jerzy Zelnik współpracował ze służbą bezpieczeństwa PRL - informuje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Aktor nie zaprzecza, ale tłumaczy, że był młody. - To jakieś zamierzchłe czasy, gdzie wiadomo, że jak człowiek młody, to głupi - wyjaśniał i dodał, że miał 18 lat. Zdaniem prezydenta Zelnik "nie miał siły sprawczej" wpływu na rzeczywistość polityczną.
Aktor miał podpisać zobowiązanie o współpracy z SB w 1963 albo 1965 r. – informuje "Gazeta Wyborcza". Zelnik miał zostać pozyskany "na zasadzie dobrowolności", bo wierzył w socjalizm.
Okres jego współpracy ze służbami PRL przypadał na czas studiów aktorskich. W 1965 r. Jerzy Zelnik dostał główną rolę w "Faraonie". Współpracę miał zerwać po wydarzeniach Marca '68.
Dziennik przypomina, że Jerzy Zelnik jest dzisiaj jedną z głównych twarzy PiS podczas uroczystości patriotycznych i rocznicowych, otwarcie popiera Jarosława Kaczyńskiego. Aktor zagrał znaczącą rolę w filmie "Smoleńsk", sfabularyzowanej teorii o zamachu z 10 kwietnia 2010 r.
Nie pamięta zawartości
W rozmowie z dziennikarką Agnieszką Kublik aktor nie zaprzeczył, że współpracował z SB, ale umniejsza swoją rolę wskazując na młodość i głupotę. - Ja tam dzieckiem prawie byłem, miałem 18 lat - powiedział. Stwierdził, że nie pamięta, co może się w jego teczce znajdować, a teraz widział jedynie fragmenty znajdujące się w jego teczce. Jej zawartość ma przeanalizować prawicowy dziennikarz Cezary Gmyz.
- Dokumenty przegląda pan redaktor Gmyz i odpowiedź będzie za tydzień. I będzie wszystko wiadomo. Tam nic wielkiego nie ma, ale to trzeba rzeczywiście jakoś zanalizować - zapewnił.
Prezydent Duda: Zelnik nie miał żadnej siły sprawczej na rzeczywistość polityczną
O Jerzego Zelnika pytany był w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.
- Wierzę w to, że Instytut Pamięci Narodowej dokona tutaj odpowiedniego badania, skoro takie wnioski się pojawiły. Nie sądzę, żeby pan Jerzy Zelnik w jakikolwiek sposób się wobec tego uchylał - powiedział prezydent.
Jak dodał, trzeba zadać sobie inne pytania. - Mianowicie jaki był wpływ pana Jerzego Zelnika na rzeczywistość polską po '89 roku. Bo chyba to głównie o to chodzi, a nie o to, czy ktoś generalnie współpracował, czy nie współpracował, bo współpracowników było bardzo wielu i można to spokojnie pominąć – mówił Andrzej Duda.
Jak stwierdził "problem polega na tym, jaki który z nich miał wpływ na rozwój polskiej rzeczywistości politycznej i zmiany, które w Polsce następowały, poczynając od 1989 roku i na ile w związku z tym ta jego przeszłość agenturalna była jawna i na ile w związku z tym można było przynajmniej teoretycznie, czy hipotetycznie poprzez daną osobę wywierać wpływ na polską rzeczywistość polityczną".
- I to jest przede wszystkim pytanie, na które musimy sobie odpowiedzieć. Ja sądzę, że w przestrzeni właśnie tego wpływu pan Jerzy Zelnik nie miał tutaj zasadniczo żadnej siły sprawczej - powiedział prezydent.
Gazeta Wyborcza, PAP
Czytaj więcej
Komentarze