Atak zimy w Moskwie. Paraliż na ulicach
Takiego śniegu nie było w Moskwie od ponad pół wieku. W rosyjskiej stolicy w ciągu nocy spadło 20 centymetrów śniegu. Śnieżna pokrywa ma w tej chwili ponad półtora metra.
Tej zimy była to największa śnieżyca - poinformowały rosyjskie służby meteorologiczne. Spadło więcej śniegu niż przez cały styczeń.
Z powodu załamania pogody ruch na drogach został sparaliżowany. Doszło do ponad tysiąca wypadków. Rannych zostało w nich 27 osób. Odwołanych lub opóźnionych było także ponad 200 samolotów. Do odśnieżania ulic miasta z 12 mln mieszkańców wyjechało 15 tysięcy pługów i pługopiaskarek.
Odśnieżanie potrwa kilka dni
- Wszyscy się dziś spóźnimy. Przejazd który zajmował mi zwykle 45 minut, teraz trwa 1,5 godziny. Miasto wygląda jakby nikt go nie odśnieżył. Jakby żadne służby dziś nie pracowały - skarżyli się Moskwianie.
Władze rosyjskiej stolicy twierdzą, że uprzątnięcie śniegu zajmie co najmniej kilka dni. Moskwianie skarżą się również, że studzienki kanalizacyjne nie nadążają z przyjmowaniem wody z topniejącego śniegu i zalewa im piwnice. Dodają przy tym, że kłopoty z uprzątnięciem śniegu wynikają z braku odpowiedniej liczby robotników służb komunalnych. Przez ostatnie lata sprzątaniem Moskwy zajmowali się migranci z Kaukazu i innych azjatyckich regionów. W ubiegłym roku, po osłabieniu rubla, część z nich wróciła do swoich krajów, twierdząc, że w Rosji już im się nie opłaca pracować.
Prognozy zapowiadają kolejne opady
Z problemami podróżują też pasażerowie linii lotniczych. Podmoskiewskie lotniska odwołały część rejsów, albo przesunęły o kilka godzin start samolotów.
W piątek i sobotę Moskwę czekają kolejne opady śniegu.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze