MSZ chce przełożenia terminu wydania opinii przez Komisję Wenecką

Świat
MSZ chce przełożenia terminu wydania opinii przez Komisję Wenecką
PAP/Leszek Szymański

Wiceszef MSZ Aleksander Stępkowski zaproponował sekretarzowi generalnemu Rady Europy Thorbjoernowi Jaglandowi przełożenie terminu wydania opinii przez Komisję Wenecką ws. zmian dot. Trybunału Konstytucyjnego. Ma to związek z wyciekiem do mediów projektu opinii. Jagland nazwał upublicznienie dokumentu " niefortunnym wydarzeniem". Wezwał by zaczekać na ostateczny raport.

Stępkowski w środę rozmawiał z sekretarzem generalnym Rady Europy nt. upublicznienia projektu opinii Komisji Weneckiej ws. zmian dot. TK. Przedstawił też stanowisko Polski na posiedzeniu Komitetu Ministrów RE.  

 

- Przeciek projektu opinii niewątpliwie w poważny sposób podważył zaufanie, jakim obdarzaliśmy Radę Europy i Komisję Wenecką w tej sprawie. Zaproponowałem sekretarzowi generalnemu, żeby podjął kroki mające na celu odbudowę tego zaufania. Jednym z nich, uważamy, jest zdecydowanie na odłożenie procedowania tej opinii tak, żeby uniknąć atmosfery wzmożonej walki politycznej - relacjonował wiceminister spraw zagranicznych. 

 

- Stąd bezpośrednio zwróciłem się do sekretarza generalnego. Natomiast sekretarz generalny wskazywał, że Komisja Wenecka jest niezależnym organem, wobec tego nie jest władny nic jej nakazać. Zwrócimy się z podobnym wnioskiem bezpośrednio do Komisji Weneckiej - poinformował Stępkowski. 

 

Zapytany kiedy, według MSZ, Komisja powinna wydać opinię, odpowiedział: - W grę wchodzi jej kolejne posiedzenie po tym zaplanowanym. Opinia w sprawie Polski miała być przyjęta na posiedzeniu 11-12 marca w Wenecji. 

 

Rada Europy próbuje "zbagatelizować" sprawę przecieku

 

Stępkowski, który przeprowadził serię rozmów w Strasburgu, przypomniał, że szef MSZ Witold Waszczykowski skierował list do sekretarza Rady Europy. List, dostępny na stronie MSZ, jest reakcją na upublicznienie w mediach projektu opinii Komisji Weneckiej nt. zmian ustawowych dotyczących Trybunału.

 

- W związku z ambarasującym wydarzeniem, jakim było upublicznienie projektu opinii Komisji Weneckiej, minister Waszczykowski dał wyraz temu, że zostało nadużyte zaufanie, które pokładaliśmy w Komisji Weneckiej i Radzie Europy. Przypomnieliśmy, że ta procedura jest procedurą niejawną. W związku z czym mamy prawo czuć, że nasze zaufanie, którym obdarzyliśmy Radę Europy, zostało nadużyte. Przedstawiałem to stanowisko podczas Komitetu Ministrów Rady Europy. Później rozmawiałem również z sekretarzem generalnym na temat tego, jakie konsekwencje ten incydent będzie miał dla dalszej współpracy z Komisją Wenecką - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.


Sekretarz generalny Rady Europy: przeciek ws. raportu - "niefortunny"

 

Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoer Jagland wydał w środę oświadczenie, w którym określił przeciek ws. projektu opinii Komisji Weneckiej nt. zmian ustawowych w Polsce dotyczących Trybunału Konstytucyjnego jako "niefortunny" i wezwał, by zaczekać na ostateczną opinię Komisji.

 

"Jest rzeczą niefortunną, że ten projekt opinii Komisji Weneckiej (...) przeciekł (do mediów), co było naruszeniem jego poufnego charakteru, i że obecne dyskusje oparte są na opinii wstępnej. Wzywam wszystkich, by zaczekali na ostateczną opinię, która ma być przyjęta podczas formalnej sesji Komisji Weneckiej, aby uniknąć niewłaściwego politycznego wykorzystania (dokumentu)" - napisał Jagland w oświadczeniu.

 

Komunikat sekretarza Rady Europy jest odpowiedzią na list, który minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wystosował do niego we wtorek. Szef MSZ napisał w nim między innymi, że działania Komisji Weneckiej, jeszcze przed konkluzjami jej pracy, zostały bez skrupułów wykorzystane do celów politycznych.

 

W projekcie opinii Komisja Wenecka w konkluzjach wzywa wszystkie organy państwa do pełnego poszanowania i wprowadzenia w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wita z uznaniem fakt, że wszyscy polscy rozmówcy wyrażali przywiązanie do Trybunału jako gwaranta nadrzędności konstytucji w Polsce.

 

Jednak dopóki sytuacja kryzysu konstytucyjnego odnoszącego się do TK pozostaje nierozwiązana i dopóki Trybunał nie może wykonywać pracy w skuteczny sposób, zagrożone są nie tylko rządy prawa, ale także demokracja i prawa człowieka - stwierdzono.

 

Według projektu opinii przepisy nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS z 22 grudnia, wpływające na efektywność TK, powinny zostać usunięte.

 

"Rząd nie ma "najmniejszego wpływu" na tryb prac TK"

 

Dziś na stronach MSZ został opublikowany inny list szefa MSZ tym razem do wiceszefa KE Fransa Timmermansa, że rząd nie ma "najmniejszego wpływu" na tryb prac TK, sugerując jednocześnie by komisarz UE o wyjaśnienia dot. funkcjonowania Trybunału zwrócił się do prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

 

Według Waszczykowskiego, "z całą pewnością natomiast, wpływ taki ma decyzja prezesa Trybunału Konstytucyjnego o niedopuszczeniu 3 wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta RP sędziów do orzekania". "Prezes Trybunału Konstytucyjnego nie ujawnił niestety na podstawie jakiego przepisu prawa podjął taką decyzję, w związku z czym wiedzy takiej nie posiada również rząd. Istnieje natomiast uzasadniona obawa, że prezes TK działał w tej mierze bez wymaganej podstawy prawnej, to jest z naruszeniem art. 7 konstytucji RP stanowiącego, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa" - napisał szef MSZ.

 

"W związku z powyższym, proszę o rozważenie możliwości zwrócenia się do prezesa Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o wyjaśnienie Panu Przewodniczącemu na jakiej podstawie prawnej, prezes TK nie dopuszcza do orzekania 3 sędziów wybranych przez Sejm na podstawie art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. i zaprzysiężonych przez prezydenta RP" - dodał Waszczykowski.

 

Zdaniem szefa MSZ, "pytanie takie bez wątpienia umożliwiłoby ograniczenie dojmującego poczucia dalekiej od obiektywizmu jednostronności w sposobie zapatrywania się przez Pana Przewodniczącego (Timmermansa) na sytuację Trybunału Konstytucyjnego".

 

Chodzi o sędziów TK wybranych już w obecnej kadencji, a których prezes Rzepliński nie dopuszcza do orzekania. Powodem jest wyrok TK z 3 grudnia 2015 roku, zgodnie z którym trzech sędziów, których jesienią wyłonił jeszcze poprzedni Sejm, zostało wybranych zgodnie z konstytucją.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie