Wpadka Kancelarii Prezydenta ws. odebrania nazwy lotnisku im. Wałęsy - tweet pojawił się i zniknął
"Popieram wolę odebrania lotnisku imienia Lecha Wałęsy" - to treść wpisu, który pojawił się dziś na oficjalnym koncie Kancelarii Prezydenta na Twitterze. Szybko jednak został usunięty. Cała sprawa okazała się wpadką Kancelarii, której pracowniczka złożyła już przeprosiny. Informacja o usuniętym wpisie błyskawicznie rozeszła się jednak w internecie.
Niefortunny tweet pojawił się w sieci, gdy pracownica Kancelarii Prezydenta relacjonowała na żywo wywiad, którego prezydent Andrzej Duda udzielił we wtorek portalowi Wirtualna Polska.
Zapytany o to, czy w razie potwierdzenia prawdziwości dokumentów z teczek gen. Kiszczaka, należałoby rozważyć jakieś kroki wobec Lecha Wałęsy, np. zmianę nazwy lotniska w Gdańsku, prezydent powiedział: - Wałęsa ma swoje zasługi. Daleki jestem od jakichś kroków w tej sprawie.
Jednak w serwisie Twitter ukazała się wypowiedź o zupełnie innej treści: "Popieram wolę odebrania lotnisku imienia Lecha Wałęsy".
Za błąd przeprosiła szybko Magdalena Żuraw, która prowadzi prezydenckie konto w serwisie społecznościowym. Jak na razie oficjalny profil Kancelarii Prezydenta nie komentuje wpadki na Twitterze.
PRP @AndrzejDuda nie powiedział, że chce zmiany nazwy lotniska im.Lecha Wałęsy.Twierdzenie odwrotne jest wyłącznie moim błędem. Przepraszam.
— Magdalena Żuraw (@MagdalenaZuraw) luty 23, 2016
Do sprawy pomyłkowego tweeta odniósł się na Twitterze również sam Andrzej Duda, który zaznaczył, że przypisywane mu słowa to "kompletna brednia".
@slipdog321 @prezydentpl Kompletna brednia. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem. Proszę o minimum uczciwości.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) luty 23, 2016
W innych wpisach w serwisie społecznościowym prezydent podkreślił, że nie prowadzi osobiście konta Kancelarii Prezydenckiej, co sugerowali inni użytkownicy Twittera.
@MichalAdamczyk3 @slipdog321 @prezydentpl Moje jedyne osobiste konto na TT jest tym z którego teraz piszę. To nie była moja wypowiedź. Tyle.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) luty 23, 2016
Prezydent: ujawnione dokumenty powinny od dawna być w IPN
IPN udostępnił w poniedziałek teczkę personalną i teczkę pracy "Bolka". Są tam m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek" z 21 grudnia 1970 r., doniesienia "Bolka" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim oraz oceny SB okresu jego współpracy. We wtorek na swoim mikroblogu Lech Wałęsa kolejny raz oświadczył, że nie współpracował z SB, nigdy na nikogo nie donosił, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać.
Andrzej Duda we wtorkowym wywiadzie dla Wirtualnej Polski podkreślił, że ujawnione dokumenty nigdy nie powinny znajdować się w domu gen. Czesław Kiszczaka, który od co najmniej 25 lat nie pełnił żadnej funkcji publicznej. - Te dokumenty, zgodnie z obowiązującym prawem dawno powinny znajdować się w Instytucie Pamięci Narodowej - podkreślił.
Jak dodał, abstrahuje od tego, co znajduje się w ujawnionych teczkach. - Dla mnie istotny jest fakt, że w III RP od samego jej początku nigdy nie przeprowadzono żadnej kontroli w tej kwestii. Przecież gen. Kiszczak miał kilka bardzo poważnych spraw karnych - powiedział prezydent.
Według niego powstaje w tej sytuacji "wielkie pytanie o historię III RP, o jej podwaliny, o to, w jaki sposób została ona ukształtowana", a także "czy tego typu dokumenty, czy też te konkretne dokumenty, miały wpływ na kształtowanie polskiej historii ostatnich 27 lat".
Kwestia Wałęsy "drugorzędna"
- Kwestia Lecha Wałęsy w tej sprawie jest kwestią zupełnie drugorzędną. Kwestią istotną jest to, że są takie dokumenty (...) wytworzone w jakikolwiek sposób, czy są prawdziwe czy są fałszywe, ale znajdowały się w rękach osoby, która kiedyś kierowała PRL-owskimi służbami i w związku z tym miała ogromne wpływy wśród swoich podwładnych z przełożeniem na różne środowiska w Polsce - powiedział prezydent.
Pytany, czy w ujawnionych dokumentach jest coś, co go zaskakuje, prezydent zaprzeczył. - Dla mnie osobiście, dzisiaj prezydenta RP, ale do niedawna zwykłego obywatela, a polityka dopiero od dziewięciu lat, Lech Wałęsa to człowiek, który był symbolem Solidarności lat 80 - powiedział prezydent.
Duda: razem z rodziną głosowałem na Wałęsę
Zaznaczył, że zarówno w 1990 jak i 1995 roku razem z całą rodziną głosował na Lecha Wałęsę podczas wyborów prezydenckich, broniąc go w kampanii przed tymi, którzy go "odsądzali od czci i wiary, wyśmiewali się z jego różnych przywar i braków".
Podkreślił, że ujawnione dokumenty dotyczące TW "Bolka" nie stanowią dla niego rewelacji, bo o ich istnieniu można było domniemywać chociażby na podstawie książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii".
Pomyłkowy tweet obiegł sieć
Usunięty dziś przez Kancelarię tweet szybko został przechwycony przez użytkowników Twittera, którzy puścili go w świat.
Skasowany tweet roku pic.twitter.com/gBj7Spb38m
— Witold Głowacki (@WitoldGlowacki) luty 23, 2016
Znikający tweet PAD o #Wałesa pic.twitter.com/IiCIv35suV
— Jaroslaw Kozak (@JaroslawKozak) luty 23, 2016
PAP
Czytaj więcej