Trump zirytował się na uczestnika wiecu. "Mam ochotę walnąć go w twarz!"
Główny kandydat Republikanów do walki o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump pozwolił sobie na kolejną kontrowersyjną wypowiedź. Na wiecu w Las Vegas powiedział, że służby bezpieczeństwa są obecnie zbyt łagodne, a on sam osobę przeszkadzającą mu w spotkaniu z wyborcami "miał ochotę walnąć w twarz".
- Wiecie co? Tęsknię do starych dobrych czasów. Wiecie czego nie znoszę? Jest facet, który przeszkadza nam na całego. Macha w naszym kierunku pięściami, a nam nie wolno mu oddać. Szkoda mi tych czasów. Ciekawe jak kiedyś rozprawiliby się z takim gościem, w takim miejscu jak to - pytał retorycznie Trump.
Zdaniem kandydata na prezydenta USA kiedyś osoba przeszkadzająca w spotkaniu w taki sposób "zostałaby wyniesiona na noszach". - Ja kocham naszą policję. Bardzo ich szanuję i uważam, że zarabiają za mało, ale na prawdę nie podoba mi się to co widzę - kontynuował.
- Facet walił wokoło pięściami i krzyczał na wszystkich podczas gdy my tutaj rozmawialiśmy. Wtedy ochroniarze spokojnie go wyprowadzają, a on wychodzi sobie uśmiechnięty. Mam ochotę walnąć go w twarz. Mówię wam - podsumował Trump.
Trump knows there is literally nothing he can't say at this point: https://t.co/2Jp3b3cpNM
— Alain Tolhurst (@Alain_Tolhurst) luty 23, 2016
CNN.com, The Associated Press
Czytaj więcej