Schramm o sprawie Kajetana P.: opinia biegłych będzie kluczowa

Polska
Schramm o sprawie Kajetana P.: opinia biegłych będzie kluczowa
Polsat News

- Jaki dokładnie zarzut zostanie postawiony Kajetanowi P. będzie zależeć od opinii biegłych – mówił w Polsat News mecenas Piotr Schramm. Do ekstradycji Kajetana P. dojdzie prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia. Podejrzany zostanie przewieziony do Polski samolotem rejsowym. W kraju prokuratura postawi mu zarzuty.

Za zabójstwo Kodeks Karny przewiduje karę od 8 lat więzienia do dożywocia, w przypadku zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem ten dolny poziom kary wynosi 12 lat.

 

- W tym przypadku wszystko zależy od opinii biegłych. Żeby można mówić o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem, musi być zadawane osobie szczególne cierpienie jeszcze za jej życia i w konsekwencji pozbawienie jej tego życia. Gdyby okazało się, że odcinanie części ciała miało miejsce jeszcze za życia ofiary, mielibyśmy do czynienia właśnie z zabójstwem ze szczególnym okrucieństwem – wyjaśnia mecenas Piotr Schramm.

 

- Gdyby biegli lekarze stwierdzili, że Kajetan P. jest osobą niepoczytalną, to nie mógłby podlegać odpowiedzialności karnej, ponieważ system traktuje go jako osobę nie popełniającą przestępstwa, bo nie popełnia przestępstwa ten, kto nie wie, że to jest przestępstwo, bo ma defekt umysłowy  – dodał Piotr Schramm.

 

Zaznacza jednak, że w takim przypadku, zgodnie z prawem, decyzją sądu można umieścić taką osobę w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, ale tylko wtedy, gdy "istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że znów może popełnić przestępstwo".    

  

Schwytany na Malcie

 

27-letni Kajetan P., podejrzany o zabójstwo 30-letniej lektorki języka włoskiego, w środę został zatrzymany na Malcie. Uciekł najpierw do Niemiec. Stamtąd przedostał się do Włoch i później na Maltę, prawdopodobnie chciał dotrzeć do Tunezji.
 

Kajetan P. ma zostać przekazany polskim policjantom na maltańskim lotnisku. W środę mężczyzna został aresztowany, sąd na Malcie zgodził się na jego ekstradycję, a on sam nie skorzystał z prawa do odwołania.

 
Po ekstradycji trafi prawdopodobnie na obserwację psychiatryczną. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie mówił wcześniej, że dla sprawy kluczowa będzie opinia psychiatryczna, bo "tylko osoba poczytalna może ponosić odpowiedzialność karną".

 

polsatnews.pl

 

ptw/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie